Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.334 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Cierpienie nie uszlachetnia
 Społeczeństwo » Socjologia

Media a religia [5]
Autor tekstu:

W Internecie z kolei, cyfrowym medium bez dna i bez większej autocenzury, można znaleźć kolejne przykłady prześmiewczego stosunku do religii zorganizowanej, który kiedyś był nie do pomyślenia. Warto wymienić tu chociażby zakładane stowarzyszenia nowych odłamów systemów religijnych jak : 

— Kościół Latającego Potwora Spaghetti 34 — założony w 2005 roku przez Bobbiego Hendersona (Potwór Spaghetti demiurgiem i bogiem); [ 34 ]

— Dyskarodianizm - nazywany często "dowcipem przebranym za religię" został założony w 1958 roku przez natchnionego Malaklipsę Młodszego (Grega Hilla) i Kerry’ego Thornley’a, gdzie podstawą wiary jest tu koncepcja, że "każdy mężczyzna, każda kobieta i każde dziecko na świecie są prawdziwymi papieżami", więc nie trzeba wyświęcać dodatkowych kapłanów;

czy wreszcie Kościół Google, czczący boginię Google założony przez Kanadyjczyka, Matta MacPhersona itp.;

W badaniach przytoczonych przez Andrzeja Koraszewskiego (zastępcę redaktora naczelnego racjonalisty.pl) w jego artykule zatytułowanym "Dokąd zmierza (chrześcijański) świat" [ 35 ] czytamy, że "Ćwierć wieku temu podczas analogicznych badań w Wielkiej Brytanii, 63% deklarowało się jako chrześcijanie, a 34 jako bezwyznaniowcy. Dziś chrześcijanie stanowią 42% populacji wyspiarzy, 51% to bezwyznaniowcy, a 7% wierzy w co popadnie(...)" [ 36 ]

Czyli liczba osób deklarujących brak powiązania z jakąkolwiek religią przewyższyła liczbę osób przypisujących się do jakiegoś wyznania chrześcijańskiego, co stanowi nie mały ewenement w historii kraju. Nie można tu zatem wykluczyć m.in. wpływu właśnie treści racjonalistycznych generowanych przez konkretne gałęzie systemu medialnego, które to treści również dochodzą do głosu w obecnej przestrzeni publicznej.

Trzeba jednak zauważyć, że podobne tendencje spadkowe w liczbie wiernych, nie stanowią jednocześnie wcale pandemicznego ewenementu na skalę światową. Nie mówię tu już jedynie o nader religijnej Ameryce Południowej, ale dosyć interesującym zjawisku utrzymania tendencji statusu quo w najbardziej religijnym społeczeństwie spośród społeczeństw najbardziej rozwiniętych, a mianowicie — amerykańskim. Dokładne badania nie rejestrują tam wcale znacznej tendencji spadkowej w liczbie wierzących.

Jak sytuacja wygląda w Polsce?

Koraszewski stwierdza: "Gołym okiem widać pewną zmianę tonu w mediach i zmianę postaw dorastającego pokolenia. Polska jest dziś integralną częścią zachodniego świata i podlega tym samym trendom co inne państwa zachodnie." [ 37 ]. Takich jednak zmian, jakie mają miejsce w Anglii czy coraz widoczniej też w Niemczech, w Polsce jednak ciągle nie mamy. Około 90% Polaków to zdeklarowani katolicy. I tylko proces postępującej, opartej na racjonalistycznych postawach edukacji docierającej do szerszych mas ludzi może zmieniać powoli ten procentowy wynik.

Funkcjonowanie systemu medialnego obok religijnego nie sprowadza się jednak tylko do przytoczonych przeze mnie wyżej przykładów dopuszczania dziś do głosu zlaicyzowanych poglądów, stojących w opozycji do ciągle powszechnie przyjętych wierzeń religijnych. Owszem dokonywanie „ataków" na „prawdy" głoszone przez Kościół są dzisiaj bardziej spotykane niż miało to miejsce w przeszłości — gdyż dokonywane często przy wykorzystaniu nowych kanałów komunikacji medialnej, ale nie znaczy to wcale, że Kościół ze swoim starożytnym, zaprzeszłym systemem wierzeń, nie potrafi się do końca odnaleźć w tej zsekularyzowanej przestrzeni współczesności. Na pewno do pełni zrozumienia i zaakceptowania procesów laicyzacji bardzo dużo mu brakuje, lecz godne zauważenia i pochwały jest to, że potrafi on wykorzystywać nowe zdobycze techniki w tym pozornie „wrogim" mu świecie nowych mediów. I nie mówię tu już wyłącznie o przytaczanych wcześniej własnych gazetach, radiach, czy programach telewizyjnych prowadzonych przez przedstawicieli władz kościelnych, lecz o szerszym kontekście wykorzystania ery cyfryzacji i technologizacji. Ciekawy przykład może stanowić tutaj "billboardowa" walka ateistów z Kościołem, o której było głośno w grudniu zeszłego roku.

Otóż tuż przed wjazdem do Nowego Jorku stowarzyszenie American Atheists umieściło nie tylko antyświąteczny, ale także jak twierdzą katolicy, antychrześcijański billboard.

Na billboardzie można było przeczytać: "Wiesz, że to mit. Tym razem świętuj racjonalność!" (Podpisano: American Atheists, Racjonalni od 1963, atheists.org) [ 38 ]. Na odpowiedź ze strony chrześcijańskich katolików wcale nie trzeba było długo czekać. Od strony Nowego Jorku na tej samej trasie katolicy postawili swój billboard, utrzymany w bardzo podobnej konwencji, tylko zachęcający nie do bojkotowania, lecz do uczczenia narodzenia Jezusa Chrystusa. [ 39 ]

Jak widać reakcja ze strony Kościoła była niemalże natychmiastowa - zatem pomimo upływu czasu i dziejów — wraca i tu ponownie przedstawione już wcześniej pojęcie mechanizmów obronnych — „reakcji" na wszelkie nieprzychylne „akcje" ze strony innych systemów — tu akurat przy wykorzystaniu kanałów systemu medialnego.

System medialny, jak już wspominałam wcześniej opiera się, podobnie jak religijny, na medium publiczności/audytorium, i będzie dążył do wykorzystania wszelkich chwytów w postaci atrakcyjnych kodów komunikacyjnych dla prezentowanych treści i dostarczanych informacji, które mają na celu pobudzić odbiorcę, zainteresować go, a tym samym „kupić". Dzisiejsze media nie są jednorodne. Ich zróżnicowanie zatem przedkłada się na szeroki wachlarz wyboru treści. Zatem oprócz — weźmy jako przykład — wyborów kanałów raczej otwartych poglądowo i „antykatolickich" jak — uchodząca w Polsce stacja TVN, czy Superstacja, mamy na drugim brzegu wcale nie mniejsze spektrum wyboru kanałów czy to telewizji publicznej( TVP1, TVP2 itp.) czy innych, będących w nader przychylnym nastawieniu do krzewienia wartości chrześcijańskich, a wręcz dającym upust ostentacyjnemu poparciu wyrażanemu dla Kościoła. Jaskrawym przykładem wspólnej przychylności konkretnych stacji telewizyjnych ze zorganizowanym Kościołem jako medium komunikacyjnym systemu religijnego może być z na przykład transmitowanie debat o podłożu treści katolickich, zapraszanie do studia przedstawicieli władz kościelnych, prałatów, biskupów, uchodzących niekiedy za autorytety w dziedzinie moralności czy etyki (co jest oczywiście dla wielu kwestią sporną) czy pokazywanie przemówień wysokich urzędników państwowych przychylnych Kościołowi itd. Ciekawym przykładem godnym poruszenia w deliberowaniu nad relacją mediów i religii jest często pokazywanie w telewizji zaprzysiężeń prezydenckich — gdzie jak wiemy nawet w uchodzących za kraje rozłamu władzy od Kościoła, zeświecczonych demokracjach jak USA czy Polska — trudno nie usłyszeć powoływania się na Boga w przyjmowaniu funkcji najwyższego urzędnika w państwie (amerykańskie "God Bless America" i "So help me God", czy polskie "Tak mi dopomóż Bóg"). Taki stan rzeczy, może być dla racjonalistycznie ateistycznej część społeczeństwa wyrazem głębokiej dezaprobaty wyrażanej wobec hipokryzji kraju uważającego się za świecki, w którym ukonstytuowany jest przecież wyraźny rozdział państwa od Kościoła, lecz z drugiej strony wyrazem głębokiego szacunku ze strony wierzącej części społeczeństwa. Dlatego w zależności od wyników sondaży dotyczących skali osób wierzących w danym kraju, przedstawiciele władzy, z wykorzystaniem mediów, będą sprzedawać słowa, które wg wnikliwych analiz i badań, chce usłyszeć owa krajowa większość. Media więc ewidentnie utwierdzają też stereotypy, gdyż odzwierciedlają dominujące wartości społeczne, działając przez to jako czynnik socjalizacji.

Mamy tu zatem klarowny przykład układnych relacji systemu medialnego w powiązaniu z systemem władzy, wyrażonym w obrębie wykorzystania stosownych elementów systemu religijnego — a mianowicie powołania się na jego medium komunikacyjne — jakim jest wiara, celem realizacji osobistych pobudek.

Nie zawsze zatem mamy do czynienia jedynie z konkurencyjną walką i ścieraniem się obu omawianych systemów na arenie społecznej, lecz także z możliwością ich wzajemnej współpracy dla czerpania obopólnych korzyści.

W konkretnych sytuacjach, gdy jak widać wymaga tego powaga chwili, okazuje się, że systemy medialny i religijny, potrafią wykorzystywać poszczególne gałęzie drugiego i uczynić z nich użytek własny.

Media działają jak skomercjalizowana maszyna nastawiona na zysk i pod tym względem wydają się wcale nie różnić znacznie od dzisiejszego mechanizmu funkcjonowania systemu religijnego, który już wg Luhmanna i jeszcze wcześniejszych mu uczonych, zaczynał przypominać funkcjonalne przedsiębiorstwo, z całym systemem wewnętrznych reguł, układów, powiązań i skomplikowanych struktur.

Przykładów religijno - medialnej czy medialno — religijnej współpracy systemowej, lub konkurencji w otoczeniu środowiskowym można by mnożyć jeszcze wiele.

Ostatnim jaki tu przytoczę, a który uważam za godny szczególnej uwagi, jest zjawisko połączenia terminów i działań z pogranicza religii i marketingu, powstawania niespotykanej dotąd formy reklamy religijnej, co na Zachodzie, a szczególnie w Stanach Zjednoczonych, stało się już niemal codziennością. Zjawisko, o którym mowa to "churchmarketing" (marketing kościelny) lub zamiennie "churchonomics" (ekonomia kościelna).

W skrócie, polegają na wyszukanym zabieganiu o uwagę wiernych poprzez skuteczne, niekonwencjonalne promowanie wiary i sięganie po nowoczesne środki wyrazu


1 2 3 4 5 6 Dalej..
 Zobacz komentarze (6)..   


 Przypisy:
[ 34 ] więcej na stronie domowej http://www.venganza.org/, czy informacje po polsku http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C4%85cy_Potw%C3%B3r_Spaghetti
[ 35 ] Andrzej Koraszewski, Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,780
[ 36 ] Tamże
[ 37 ] Tamże
[ 38 ] Według informacji zawartych na stronie stowarzyszenia American Atheists billboard ma za zadanie spełniać trzy cele: zachęcić ateistów do ujawnienia się; obalić mit, że święta zimowego przesilenia, sięgające tradycjami pogaństwa, a zwane dziś w chrześcijaństwie Bożym Narodzeniem należą jedynie do tej właśnie religii; a także zwrócić uwagę na stowarzyszenie i jego działalność
[ 39 ] Bill Donohue, prezes Catholic League poinformował, że chrześcijańska „reklama" jest odpowiedzią na oczernianie i umniejszanie ważności Świąt Bożego Narodzenia (...).

« Socjologia   (Publikacja: 26-02-2012 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Agata Sierzputowska
Absolwentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej (ze specjalizacją Public Relations i Kreowania Wizerunku) Uniwersytetu Wrocławskiego. Obecnie dzieli czas między Dublin a Warszawę.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7800 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365