Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.419.765 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 218 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Czysta wariacja ta demokracja."
 Religie i sekty » Chrześcijaństwo » Protestantyzm » Kalwinizm

Z dziejów polskiej Reformacji: reforma Kościoła w 'Listach trzech' Jana Łaskiego [2]
Autor tekstu:

Łaski jawi się tu nam niczym starotestamentowy prorok, usiłujący upomnieć społeczność, by ta postępowała zgodnie z prawem Bożym. Karą za łamanie ustaw Pana jest zaś nieszczęście zesłane na całą wspólnotę, potężne klęski i kataklizmy. Ostrzegając przed nimi, autor listu zachęca do włączenia się w proces reformacji, bowiem uważa, że takiego kroku wymaga wierność Bogu.

Pełen troski o czystość reformy, Łaski po raz kolejny kieruje swe ostrzeżenia przeciw "(...) antychrystowej bezecności papiestwa (...)" [18]. Uważa, że udział papieża w procesach reformowania Kościoła jest wykluczony, nie jest to także zadanie dla soboru powszechnego: „Jego to siłę i moc widzimy, jak rozbłysnęły do tego stopnia w całym niemal — tak zwanym — chrześcijańskim świecie, i to wbrew daremnym oporom wszystkich Koryfeuszy i obrońców papieskiej tyranii, że sami papiescy arcykapłani zebrani wszyscy razem, sam główny ich twórca — papież, zmuszeni są przyznać, choć niechętnie — pod wpływem niezwyciężonego światła ewangelicznej prawdy, że konieczna jest w Kościele gruntowna reforma. Ale już w tym odkrywają swój charakter, że reformę tę sami chcą po swojemu urządzić i sami nią kierować. Zaiste tak, jakby w dotkniętych chorobą owczarniach wilki, ukrywając swój prawdziwy charakter, głosiły konieczność leczenia owiec, sobie jednak pozostawiając wszelki nadzór nad tą kuracją i domagając się, aby wszystkie psy zostały usunięte. Świetna zaiste przyszłość czeka takie owce, które trosce wilków byłyby powierzone." [19].

Autorytet papieski dla Łaskiego w ogóle już nie istnieje: „Widzimy przecież z dnia na dzień coraz wyraźniej, jak antychrystową papieską tyranię, niczym bóstwo dotąd czczoną, że nawet szeptać przeciw niej nie było wolno, w tym właśnie czasie za sprawą nauki Ewangelii — Panu niech będzie chwała — wydobyto na światło dzienne, a przepaść dzielącą kult Boży od papieskiej ohydy niczym palcem pokazano, że nawet dziecko je bez trudu dostrzeże.". S.44

Łaski uznaje pojawienie się i rozwój prawidłowego nauczania Ewangelii, za jakie rozumie Reformację, za znak rychłego powtórnego przyjścia Pana: "Przecież sam Chrystus Pan niegdyś przepowiedział, że przed końcem świata i Jego powtórnym przyjściem w nauce Ewangelii ponownie rozlegnie się nauczanie i niczym dźwięk trąby zabrzmi wśród wszystkich ludów, by powstrzymać ich bezbożność."44.

Autor listu odwołuje się do powszechnej jego zdaniem woli odrodzenia religijnego i apeluje do adresatów, aby w procesie tym nie stali z boku, ale włączyli się weń i przyjęli zbawienie, ofiarowane im — zgodnie z teologią protestancką — z łaski: "Skoro zaś dźwięk owej ewangelicznej trąby również u Was w kraju tak głośno się rozległ, że nie tylko liczni słudzy Słowa Bożego i rzesze pospólstwa, lecz także cały prawie stan szlachecki domaga się owej powszechnej odnowy religijnej, dokonanej wedle Bożego Słowa, zaiste pomyślcie, że winniście nasłuchiwać uważnie tej tak głośno grającej trąby i strzec się, by nie stało się Waszą winą, że to, co darmo dane jest Wam z Bożego dobrodziejstwa dla Waszej i całej Ojczyzny zbawienia (które przecież do Boga należy), upadnie przez Waszą niewdzięczność ku Waszemu i całej Ojczyzny zatraceniu. Od Was bowiem przede wszystkim zależy, czy, przewodząc wedle Waszej prerogatywy zgromadzeniom całego królestwa, zastosujecie się gorliwie w Waszym senatorski stanie do Bożej woli, czy w głosowaniach Waszych przedkładać będziecie sprawę Bożą nad sprawy ludzkie, a także, czy wytrwale i zgodnie wpływać będziecie na Jego Wysokość, by czynił to samo."[20].

Swą argumentację podbudowuje Łaski cytatami z Biblii. Przytacza słowa Psalmu 2: "Powstają królowie ziemscy I książęta zmawiają się społem Przeciw Panu i Pomazańcowi jego: Zerwijmy ich więzy i zrzućmy z siebie ich pęta! Ten, który mieszka w niebie, śmieje się z nich, Pan im urąga. Wtedy przemówi do nich w gniewie swoim i gwałtownością swoją przerazi ich.: (...) Proś mnie, a dam ci narody w dziedzictwo i krańce świata w posiadanie. Rozgromisz je berłem żelaznym, Roztłuczesz jak naczynie gliniane. Bądźcie więc teraz rozsądni, królowie, Przyjmijcie przestrogę, sędziowie ziemi! Służcie Panu z bojaźnią i weselcie się, Z drżeniem złóżcie mu hołd"[21].

W dalszej części swego listu autor przeprowadza rozważanie nad tym Psalmem, sugerując podobną sytuację opisanych w nim „królów ziemskich" do członków senatu: "(...) taki jest charakter wszystkich królów świata — chyba że z woli Bożej są inaczej nauczeni — a także wszystkich tych dostojników, którzy kształtują na modłę tego świata ich plany, że zgoła nienawidzą oni i nie znoszą Królestwa Chrystusowego, że ich ono drażni i niepokoi, że wreszcie takie plany knują przeciw Chrystusowi Panu i takich sposobów się imają, jakby nauka Ewangelii służyć miała jedynie temu, by powierzyć im władzę i uświetniać jej powagę i blask. Takie bowiem zepsucie tkwi w umyśle człowieka, tak w sprawach dotyczących władzy królewskiej, politycznej i jakiejkolwiek innej, iż uważa on, że urodził się i został powołany do władania tymi, co mu podlegają, nie zaś do służby Bogu wśród nich. (...) Dlatego też usiłują albo całkiem zniszczyć jego naukę i jego sługi, albo — jeśli to niemożliwe — nie wpuścić ich do swego królestwa, albo przynajmniej w zapomnienie puścić Jego Imię, schlebiając swym występkom"[22].

Wyraźnie widać, że zacytowanie tego właśnie Psalmu ma być retorycznym środkiem nacisku na adresatów — zarówno król, jak i jego doradcy czyli senat, powinni zachować się inaczej niż władcy krytykowani w tym biblijnym fragmencie. Powinni za radą Łaskiego posłuchać głosu Pana i wspomóc reformę Kościoła. Autor ostrzega też senatorów, że wszelkie próby oporu wobec spełnienia tego obowiązku są nie tylko bezcelowe, ale wręcz mogą przynieść nieszczęście, Bóg jest bowiem prawdziwym Panem świata: "W te rozgrywki z Bogiem, jakby obecnym tu na ziemi, angażują się plany i siły człowieka, podczas gdy On trzyma w swojej dłoni niebo i ziemię i z niebiańskich, czy wręcz nadniebnych, wysokości tronu Swego Majestatu śmieje się z całej tej marności ludzkich sposobów oraz planów i wszystkim wystawia je na pośmiewisko. Ponadto — co gorsza — takie zachowanie ludzi może wzbudzić Boży gniew i wtedy, właśnie, gdy oni wydają się sobie wolni od wszelkich niebezpieczeństw za sprawą pomysłowości swych planów i sposobów, Bóg najciężej ich karze, najsurowiej traktuje i do końca gniewem swoim doświadcza."[23].

Łaski wskazuje senatorom drogę postępowania, powołując się na autora Psalmu, króla Dawida, którego nazywa Prorokiem — choć wypowiada się w sposób, jakby sam był prorokiem: "Ustrzec się zaś przed tym będziecie mogli, jeśli mężnie, tak jak wskazał to Prorok, całym Waszym senatorskim stanem podejmiecie Wasz obowiązek. I jak przed oczami postawiono Wam ogrom klęski, którą spowodujecie, usiłując powstrzymać lub ukryć nadejście Królestwa Chrystusa w nauce Jego Ewangelii, tak też wskazuje Wam Prorok poszczególne elementy Waszego zadania, abyście mogli sami tę klęskę od całej Ojczyzny odwrócić, o ile tylko zechcecie usłyszeć i wypełniać rady Proroka, lub raczej Ducha Świętego, który przez niego przemawia."[24].

Łaski wyraża życzenie, by senatorów ogarnęła bojaźń Boża, bowiem jest ona niezbędna do rozpoczęcia pożądanych działań ("Początkiem tej mądrości (...) jest bojaźń Boża i staranne przestrzeganie Bożych przykazań."[25]). Sama bojaźń Boża to jednak za mało: „Lecz nie dość Prorokowi, że królowie i ich dostojnicy — o ile zechcą prawdziwie myśleć i oddalić przez to surowość Bożego Sądu — posiądą w duszy swej ową Chrystusową bojaźń. Jest to dopiero warunek konieczny do usunięcia wszelkiej hipokryzji, mianowicie byśmy bojaźń tę świadomie i skutecznie poczuli w naszych sercach. Ale ponieważ królowie nie dla siebie tylko są królami, a ich dostojnicy nie tylko swoje, lecz całego królestwa sprawy prowadzą, chce Prorok, by tę bojaźń, którą im zaleca, oni wyraźnie poświadczali działaniem swoim w sprawach publicznych i pokazywali wszystkim, że daleko im do tych, którzy boją się Chrystusa Pana i Jego Królestwa owym strachem godnym wrogów i tyranów." Aby więc dowieść swej bogobojności, senatorowie powinni poświadczyć ją swą działalnością publiczną. Łaski informuje ich, że właśnie przyszła na to okazja — mogą wesprzeć reformę Kościoła i w ten sposób przyłączyć się do samego Chrystusa: "Chce on — powiadam — by wszyscy królowie całego świata i ich dostojnicy, widząc Królestwo Chrystusa Pana jaśniejące w świetle Jego Ewangelii i powziąwszy w duszy tę zaleconą bojaźń, niezwłocznie, jeśli nie chcą szybko zginąć, przyłączyli się do niego (...)"[26].

Następnie autor listu po raz kolejny stwierdza, że z ową reformą nie należy czekać aż do zwołania soboru, co więcej — sobór w ogóle nie ma prawa tą reformą się zajmować: „Niech ci, co chcą, toną w takich rozważaniach, niech czekają, jeśli chcą, na soborowe uchwały, od nas zaprawdę i od wszystkich, którzy nie chcą ginąć, innej zgoła mądrości wymaga — jak to widzicie Prorok — a mianowicie, byście porzuciwszy wszystkie te narady skierowali serca ku wypełnianiu Waszych wobec Chrystusa Pana i Jego Królestwa obowiązków, jak to zostało przez Niego nakazane. On nie chce, byście o przyjęciu tego, co nakazuje, radzili sami lub czekali na wyniki cudzych narad. On po prostu chce, byście bez zwłoki i nie stosując usprawiedliwiających wybiegów zaczęli myśleć" [27].

Następnie Łaski przechodzi do charakterystyki przeciwników reformy Kościoła, a także szczegółowemu odparciu najczęściej wysuwanych przez nich przeciwko reformatorom zarzutów. "Dwa są zapewne typy ludzi, którzy z niechęcią spoglądają tu na odrodzenie Królestwa Chrystusa w Jego nauce, nie mogąc się łatwo z nim pogodzić. Jeden typ to ci, co będąc w publicznej służbie Kościołowi, od Boga im zleconej, pragną dla siebie zdobyć władzę, a uczyniwszy to utrzymać ją, drugi zaś typ to ci, co chcą nieskrępowani żadnym prawem móc wszystko robić bezkarnie, cokolwiek by uczynili"[28]. Łaski nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, kim są przedstawiciele pierwszego z typów: " Mam tu na myśli papieża rzymskiego, który wraz ze swą wygoloną zgrają domaga się pod pozorem posługi apostolskiej najwyższej władzy nad wszystkimi królestwami i zawsze nie inaczej sadowi swe purpurowe, rogate małpy, jak tylko na wszelkich najwyższych stanowiskach"[29].


1 2 3 4 Dalej..
 Zobacz komentarze (1)..   


« Kalwinizm   (Publikacja: 31-03-2014 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Michał Gadziński
Historyk, politolog, amatorsko zajmuje się też filozofią.

 Liczba tekstów na portalu: 4  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Aktualność Braci Polskich?
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9620 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365