|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Chrześcijaństwo » Protestantyzm » Kalwinizm
Z dziejów polskiej Reformacji: reforma Kościoła w 'Listach trzech' Jana Łaskiego [2] Autor tekstu: Michał Gadziński
Łaski jawi się tu nam niczym starotestamentowy prorok, usiłujący upomnieć społeczność, by ta postępowała zgodnie z prawem Bożym. Karą za łamanie ustaw Pana
jest zaś nieszczęście zesłane na całą wspólnotę, potężne klęski i kataklizmy. Ostrzegając przed nimi, autor listu zachęca do włączenia się w proces
reformacji, bowiem uważa, że takiego kroku wymaga wierność Bogu.
Pełen troski o czystość reformy, Łaski po raz kolejny kieruje swe ostrzeżenia przeciw "(...) antychrystowej bezecności papiestwa (...)" [18]. Uważa, że udział papieża w procesach reformowania Kościoła jest wykluczony, nie jest to także zadanie dla soboru
powszechnego: „Jego to siłę i moc widzimy, jak rozbłysnęły do tego stopnia w całym niemal — tak zwanym — chrześcijańskim świecie, i to wbrew daremnym
oporom wszystkich Koryfeuszy i obrońców papieskiej tyranii, że sami papiescy arcykapłani zebrani wszyscy razem, sam główny ich twórca — papież, zmuszeni są
przyznać, choć niechętnie — pod wpływem niezwyciężonego światła ewangelicznej prawdy, że konieczna jest w Kościele gruntowna reforma. Ale już w tym
odkrywają swój charakter, że reformę tę sami chcą po swojemu urządzić i sami nią kierować. Zaiste tak, jakby w dotkniętych chorobą owczarniach wilki,
ukrywając swój prawdziwy charakter, głosiły konieczność leczenia owiec, sobie jednak pozostawiając wszelki nadzór nad tą kuracją i domagając się, aby
wszystkie psy zostały usunięte. Świetna zaiste przyszłość czeka takie owce, które trosce wilków byłyby powierzone." [19].
Autorytet papieski dla Łaskiego w ogóle już nie istnieje: „Widzimy przecież z dnia na dzień coraz wyraźniej, jak antychrystową papieską tyranię, niczym
bóstwo dotąd czczoną, że nawet szeptać przeciw niej nie było wolno, w tym właśnie czasie za sprawą nauki Ewangelii — Panu niech będzie chwała — wydobyto na
światło dzienne, a przepaść dzielącą kult Boży od papieskiej ohydy niczym palcem pokazano, że nawet dziecko je bez trudu dostrzeże.". S.44
Łaski uznaje pojawienie się i rozwój prawidłowego nauczania Ewangelii, za jakie rozumie Reformację, za znak rychłego powtórnego przyjścia Pana: "Przecież
sam Chrystus Pan niegdyś przepowiedział, że przed końcem świata i Jego powtórnym przyjściem w nauce Ewangelii ponownie rozlegnie się nauczanie i niczym
dźwięk trąby zabrzmi wśród wszystkich ludów, by powstrzymać ich bezbożność."44.
Autor listu odwołuje się do powszechnej jego zdaniem woli odrodzenia religijnego i apeluje do adresatów, aby w procesie tym nie stali z boku, ale włączyli
się weń i przyjęli zbawienie, ofiarowane im — zgodnie z teologią protestancką — z łaski: "Skoro zaś dźwięk owej ewangelicznej trąby również u Was w kraju
tak głośno się rozległ, że nie tylko liczni słudzy Słowa Bożego i rzesze pospólstwa, lecz także cały prawie stan szlachecki domaga się owej powszechnej
odnowy religijnej, dokonanej wedle Bożego Słowa, zaiste pomyślcie, że winniście nasłuchiwać uważnie tej tak głośno grającej trąby i strzec się, by nie
stało się Waszą winą, że to, co darmo dane jest Wam z Bożego dobrodziejstwa dla Waszej i całej Ojczyzny zbawienia (które przecież do Boga należy), upadnie
przez Waszą niewdzięczność ku Waszemu i całej Ojczyzny zatraceniu. Od Was bowiem przede wszystkim zależy, czy, przewodząc wedle Waszej prerogatywy
zgromadzeniom całego królestwa, zastosujecie się gorliwie w Waszym senatorski stanie do Bożej woli, czy w głosowaniach Waszych przedkładać będziecie sprawę
Bożą nad sprawy ludzkie, a także, czy wytrwale i zgodnie wpływać będziecie na Jego Wysokość, by czynił to samo."[20].
Swą argumentację podbudowuje Łaski cytatami z Biblii. Przytacza słowa Psalmu 2: "Powstają królowie ziemscy I książęta zmawiają się społem Przeciw Panu i
Pomazańcowi jego: Zerwijmy ich więzy i zrzućmy z siebie ich pęta! Ten, który mieszka w niebie, śmieje się z nich, Pan im urąga. Wtedy przemówi do nich w
gniewie swoim i gwałtownością swoją przerazi ich.: (...) Proś mnie, a dam ci narody w dziedzictwo i krańce świata w posiadanie. Rozgromisz je berłem
żelaznym, Roztłuczesz jak naczynie gliniane. Bądźcie więc teraz rozsądni, królowie, Przyjmijcie przestrogę, sędziowie ziemi! Służcie Panu z bojaźnią i
weselcie się, Z drżeniem złóżcie mu hołd"[21].
W dalszej części swego listu autor przeprowadza rozważanie nad tym Psalmem, sugerując podobną sytuację opisanych w nim „królów ziemskich" do członków
senatu: "(...) taki jest charakter wszystkich królów świata — chyba że z woli Bożej są inaczej nauczeni — a także wszystkich tych dostojników, którzy
kształtują na modłę tego świata ich plany, że zgoła nienawidzą oni i nie znoszą Królestwa Chrystusowego, że ich ono drażni i niepokoi, że wreszcie takie
plany knują przeciw Chrystusowi Panu i takich sposobów się imają, jakby nauka Ewangelii służyć miała jedynie temu, by powierzyć im władzę i uświetniać jej
powagę i blask. Takie bowiem zepsucie tkwi w umyśle człowieka, tak w sprawach dotyczących władzy królewskiej, politycznej i jakiejkolwiek innej, iż uważa
on, że urodził się i został powołany do władania tymi, co mu podlegają, nie zaś do służby Bogu wśród nich. (...) Dlatego też usiłują albo całkiem zniszczyć
jego naukę i jego sługi, albo — jeśli to niemożliwe — nie wpuścić ich do swego królestwa, albo przynajmniej w zapomnienie puścić Jego Imię, schlebiając
swym występkom"[22].
Wyraźnie widać, że zacytowanie tego właśnie Psalmu ma być retorycznym środkiem nacisku na adresatów — zarówno król, jak i jego doradcy czyli senat, powinni
zachować się inaczej niż władcy krytykowani w tym biblijnym fragmencie. Powinni za radą Łaskiego posłuchać głosu Pana i wspomóc reformę Kościoła. Autor
ostrzega też senatorów, że wszelkie próby oporu wobec spełnienia tego obowiązku są nie tylko bezcelowe, ale wręcz mogą przynieść nieszczęście, Bóg jest
bowiem prawdziwym Panem świata: "W te rozgrywki z Bogiem, jakby obecnym tu na ziemi, angażują się plany i siły człowieka, podczas gdy On trzyma w swojej
dłoni niebo i ziemię i z niebiańskich, czy wręcz nadniebnych, wysokości tronu Swego Majestatu śmieje się z całej tej marności ludzkich sposobów oraz planów
i wszystkim wystawia je na pośmiewisko. Ponadto — co gorsza — takie zachowanie ludzi może wzbudzić Boży gniew i wtedy, właśnie, gdy oni wydają się sobie
wolni od wszelkich niebezpieczeństw za sprawą pomysłowości swych planów i sposobów, Bóg najciężej ich karze, najsurowiej traktuje i do końca gniewem swoim
doświadcza."[23].
Łaski wskazuje senatorom drogę postępowania, powołując się na autora Psalmu, króla Dawida, którego nazywa Prorokiem — choć wypowiada się w sposób, jakby
sam był prorokiem: "Ustrzec się zaś przed tym będziecie mogli, jeśli mężnie, tak jak wskazał to Prorok, całym Waszym senatorskim stanem podejmiecie Wasz
obowiązek. I jak przed oczami postawiono Wam ogrom klęski, którą spowodujecie, usiłując powstrzymać lub ukryć nadejście Królestwa Chrystusa w nauce Jego
Ewangelii, tak też wskazuje Wam Prorok poszczególne elementy Waszego zadania, abyście mogli sami tę klęskę od całej Ojczyzny odwrócić, o ile tylko
zechcecie usłyszeć i wypełniać rady Proroka, lub raczej Ducha Świętego, który przez niego przemawia."[24].
Łaski wyraża życzenie, by senatorów ogarnęła bojaźń Boża, bowiem jest ona niezbędna do rozpoczęcia pożądanych działań ("Początkiem tej mądrości (...) jest
bojaźń Boża i staranne przestrzeganie Bożych przykazań."[25]). Sama bojaźń Boża to jednak za mało: „Lecz nie dość
Prorokowi, że królowie i ich dostojnicy — o ile zechcą prawdziwie myśleć i oddalić przez to surowość Bożego Sądu — posiądą w duszy swej ową Chrystusową
bojaźń. Jest to dopiero warunek konieczny do usunięcia wszelkiej hipokryzji, mianowicie byśmy bojaźń tę świadomie i skutecznie poczuli w naszych sercach.
Ale ponieważ królowie nie dla siebie tylko są królami, a ich dostojnicy nie tylko swoje, lecz całego królestwa sprawy prowadzą, chce Prorok, by tę bojaźń,
którą im zaleca, oni wyraźnie poświadczali działaniem swoim w sprawach publicznych i pokazywali wszystkim, że daleko im do tych, którzy boją się Chrystusa
Pana i Jego Królestwa owym strachem godnym wrogów i tyranów." Aby więc dowieść swej bogobojności, senatorowie powinni poświadczyć ją swą działalnością
publiczną. Łaski informuje ich, że właśnie przyszła na to okazja — mogą wesprzeć reformę Kościoła i w ten sposób przyłączyć się do samego Chrystusa: "Chce
on — powiadam — by wszyscy królowie całego świata i ich dostojnicy, widząc Królestwo Chrystusa Pana jaśniejące w świetle Jego Ewangelii i powziąwszy w
duszy tę zaleconą bojaźń, niezwłocznie, jeśli nie chcą szybko zginąć, przyłączyli się do niego (...)"[26].
Następnie autor listu po raz kolejny stwierdza, że z ową reformą nie należy czekać aż do zwołania soboru, co więcej — sobór w ogóle nie ma prawa tą reformą
się zajmować: „Niech ci, co chcą, toną w takich rozważaniach, niech czekają, jeśli chcą, na soborowe uchwały, od nas zaprawdę i od wszystkich, którzy nie
chcą ginąć, innej zgoła mądrości wymaga — jak to widzicie Prorok — a mianowicie, byście porzuciwszy wszystkie te narady skierowali serca ku wypełnianiu
Waszych wobec Chrystusa Pana i Jego Królestwa obowiązków, jak to zostało przez Niego nakazane. On nie chce, byście o przyjęciu tego, co nakazuje, radzili
sami lub czekali na wyniki cudzych narad. On po prostu chce, byście bez zwłoki i nie stosując usprawiedliwiających wybiegów zaczęli myśleć" [27].
Następnie Łaski przechodzi do charakterystyki przeciwników reformy Kościoła, a także szczegółowemu odparciu najczęściej wysuwanych przez nich przeciwko
reformatorom zarzutów. "Dwa są zapewne typy ludzi, którzy z niechęcią spoglądają tu na odrodzenie Królestwa Chrystusa w Jego nauce, nie mogąc się łatwo z
nim pogodzić. Jeden typ to ci, co będąc w publicznej służbie Kościołowi, od Boga im zleconej, pragną dla siebie zdobyć władzę, a uczyniwszy to utrzymać ją,
drugi zaś typ to ci, co chcą nieskrępowani żadnym prawem móc wszystko robić bezkarnie, cokolwiek by uczynili"[28].
Łaski nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, kim są przedstawiciele pierwszego z typów: " Mam tu na myśli papieża rzymskiego, który wraz ze swą wygoloną
zgrają domaga się pod pozorem posługi apostolskiej najwyższej władzy nad wszystkimi królestwami i zawsze nie inaczej sadowi swe purpurowe, rogate małpy,
jak tylko na wszelkich najwyższych stanowiskach"[29].
1 2 3 4 Dalej..
« Kalwinizm (Publikacja: 31-03-2014 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9620 |
|