|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Filozofia Złota Księga moich spotkań z filozofią [6] Autor tekstu: Andrzej Rusław Nowicki
Zakładam więc, że dokonany akt wyboru nie pozbawia człowieka
wolności i w każdym
momencie życia możemy podejmować decyzje o jego kształcie. Drugą niejasną
sprawą jest to, czy istnieje rzeczywista wolność wyboru różnych kształtów
życia, czy też człowiek powinien wybrać to, co
już wcześniej i nie przez niego zostało uznane za to, co powinno zostać
wybrane. Wybieranie między
sposobami egzystencji kamienia, rośliny, zwierzęcia i człowieka ma
charakter groteskowy. Rzeczywistym problemem byłoby wybieranie między życiem
poety, filozofa, malarza, muzyka, architekta, matematyka, orientalisty, podróżnika,
wynalazcy, lekarza, inżyniera, polityka. Najważniejsza niejasność dotyczy
tego, na czym według Pika polega doskonałość człowieka.
Czy na tym, że wewnętrznie jest się „kimś", czy też
na działalności, w wyniku której powstaje coś cennego jako nasze dzieło.
Pierwsza odpowiedź prowadzi do współczesnej personalistycznej alternatywy, która
przeciwstawia sobie pojęcia „mieć" i „być". Alternatywie
tej zarzucam, że „bycie" jest
czymś pustym, jeśli nie wyraża się w „działaniu", w „tworzeniu", w „wytwarzaniu wartościowych dzieł".
Patrz:
„Sviluppo di tre motivi Pichiani nelle opere di Giordano Bruno" w:
„L'operae il pensiero
di Giovanni Pico della Mirandola" (1965, t.2, s.357-362),
„Filozofia włoskiego Odrodzenia" (1967, s. 6, 12, 14, 17, 32-33,
36-42, 63, 70, 125-152, 187).
KOPERNIK Mikołaj 1473-1543. Zamiast pytania,
co „wziąłem" od Kopernika, mam prawo do postawienia pytania: co
wniosłem moimi pracami do wiedzy o Koperniku. Zacznę od tego, co najważniejsze.
Po
pierwsze, zwalczałem idiotyczną interpretację, która głosi, że
Kopernik zadał cios renesansowemu
antropocentryzmowi. Człowiek wyobrażał sobie, że jest w samym środku wszechświata, a Kopernik rzekomo upokorzył go, dowodząc,
że Ziemia jest tylko jedną z wielu planet, maleńkim pyłkiem w ogromnym
wszechświecie. Gdyby to było prawdą, Kościół nie umieściłby dzieła
Kopernika na indeksie, bo to przecież teologia starała się upokorzyć człowieka,
przeciwstawiając bezgraniczną
doskonałość Bożą bezgranicznej marności i grzeszności człowieka, i twierdząc że rozum ludzki jest
skażony grzechem pierworodnym, więc nie potrafi sam — bez Objawienia Bożego — poznać prawdy. Z dzieła Kopernika wynikało,
że to, co Pismo święte mówi o nieruchomości Ziemi nie jest objawieniem
prawdy, ale przejawem ignorancji, a rozum ludzki sam, własnymi siłami, potrafi
wykryć ruchy Ziemi. Tak więc odkrycie
Kopernika umacniało renesansowe przekonanie o potędze ludzkiego rozumu i tak było rozumiane przez Bruna i Campanellę.
Po
drugie, uznano Kopernika za twórcę heliocentryzmu, redukując w ten sposób
dokonaną przez niego rewolucję do zastąpienia jednej fałszywej
teorii (geocentryzmu) inną fałszywą teorią (heliocentryzmem). Jeżeli
odkrycie Kopernika jest do dziś
(akceptowanym przez teorię Einsteina) fundamentem naukowego poglądu
na świat, to dlatego, że kopernikowska
teoria ruchów Ziemi, negująca jej znajdowanie się w samym środku
wszechświata, prowadziła do wniosku, że samo pojęcie środka wszechświata nie ma sensu.
Po
trzecie, propozycja pastora Osjandra, przyjęta przez kardynała Bellarmina, żeby
uznać odkrycie Kopernika za „hipotezę" i pozwolić astronomom na
dowolne „wymyślanie hipotez" — na podstawie podziału kompetencji: Kościół
uzna prawo uczonych do „wolności badań" (w sensie wymyślania
dowolnych hipotez), natomiast uczeni muszą uznać, że o tym, co jest prawdą
decyduje wyłącznie Kościół. Otóż już w XVI wieku Giordano Bruno stwierdził, że ta propozycja Osjandra stoi w sprzeczności ze stanowczymi
twierdzeniami Kopernika, dla którego teoria
ruchów Ziemi nie była „hipotezą", ale odkryciem obiektywnej prawdy.
Po czwarte, spory o narodowość
Kopernika należy przenieść z badań genealogicznych na dwie inne
płaszczyzny: badania nad
tym, gdzie kształtowała się osobowość
Kopernika (a to dobrze wiemy: w Akademii Krakowskiej i we Włoszech) oraz badania nad polityczną postawą i działalnością
Kopernika (to również wiemy, że walczył z Krzyżakami — bronił Olsztyna — i był zwolennikiem zwierzchności Korony polskiej nad Warmią i Prusami).
Po piąte,
zamiast powtarzać wierszyk „polskie go wydało plemię", warto ująć
problem głębiej od strony zakorzenienia w polskim Odrodzeniu; pamiętając nie
tylko o działalności matematyków i astronomów, ale także o
wolnomyślnych humanistach (na czele z Grzegorzem z Sanoka), którzy
wytworzyli w środowisku ludzi wykształconych atmosferę swobodnego stosunku do
autorytetów - ośmielając Kopernika do
„rzucenia rękawicy" dyktaturze
Kościoła w sprawach nauki,
Po szóste, odkrycie Kopernika nie było dziełem przypadku, ale wynikiem
wielu dziesięcioleci ciężkiej pracy i doskonałego
opanowania wielu obszarów wiedzy. Renesansowa
wszechstronność Kopernika nie była „dodatkiem" do badań
astronomicznych; owocowała wybitnymi osiągnięciami także w innych dziedzinach (na przykład w ekonomii -
odkryciem „prawa wypierania lepszego pieniądza przez gorszy").
Zajmując się Kopernikiem, próbowałem wkraczać na tereny niezauważane
przez badaczy. Najwięcej radości sprawił mi fakt, że byłem pierwszym
badaczem wypowiedzi Kopernika na temat
muzyki. Z licznych prac, które opublikowałem na temat Kopernika, cieszy mnie książka „Kopernik — człowiek
Odrodzenia" (1953, s. 176, nakład 45 tys. egzemplarzy), „Mikołaj
Kopernik" (w pracy zbiorowej „Z dziejów polskiej myśli filozoficznej i społecznej", t. 1, 1956, s. 94-124), „Teoria Kopernika a nowożytna
antropologia filozoficzna. Światopoglądowe znaczenie teorii Kopernika"
(„Euhemer", 1973, nr 1, s. 5-20), „Spory filozoficzne o Kopernika" (1973, s. 11-13, toż 1974, s. 33-48, w języku francuskim
„La Pensée" 1973, nr 172, s.95-104, w serbsko-chorwackim, „Dijalektika"
(Beograd) 1973, nr 2, s. 89-102), w książce „Portrety filozofów" (1978, Wiersze o Koperniku, s. 96-118, a także s.11, 69-70, 87, 129, 131-132, 134, 139, 143, 157, 236-238, 240, 243,
246, 249, 292, 294-295, 320, 371, 387, 389, 392, 395-396), „Copernico e la
teoria solare della musica" („Presenza Taurisanese" 1987, nr 7-8,
s. 12-14 i to samo pt. „Musica nelle lettere
di Teofilatto Bizantino tradotte dal greco da Nicola Copernico, Cracovia
1509, referat na VIII Międzynarodowy Kongres Muzykologiczny ("Musica
Antiqua Europae Orientalis", t. VIII-2, Bydgoszcz
1988, s.124-135) i we wszystkich pracach o Brunie (np. „Centralne
kategorie filozofii Giordana Bruna", 1962, s. 8, 18-19, 22, 31, 51, 67-69,
76, 78-80, 82, 88-89, 92,101, 124, 147, 149, 158, 159, 171, 209-212, 214, 219,
222) a także w książkach „Filozofia włoskiego Odrodzenia" (1967,
s. 6.8, 12, 41, 47-49, 61, 64, 67, 70, 289, 356, 357, 359, 360, 362, 400),
„Filozofia francuskiego Odrodzenia"(1973, s.9, 12, 25-26, 35, 48, 53,
104, 154-159, 199-204, 317, 322),"Człowiek w świecie dziel" (1974, s.18-19, 22-23, 26, 61-62, 73, 230, 233, 295-296,
306, 341), „Spotkania w rzeczach" (1991,
s.28-29, 83, 87, 98, 160-161, 251, 267, 390).
MORE, Thomas
1478-1535.
Moje pierwsze spotkanie z Morusem przypadło dokładnie w 400-lecie jego śmierci.
„Aranżerem" tego spotkania był Kazimierz Czapiński. Przeczytanie
„Utopii" i wygłoszenie referatu o socjalistycznej utopii Morusa (w listopadzie
1935 roku) to było
pierwsze „zadanie" zlecone mi przez Czapińskiego. Z tego pierwszego
spotkania wyniosłem pięć myśli:
ludzie nie muszą godzić się na ten ustrój społeczny, w którym
wypadło im żyć, ale mogą ten ustrój zmienić,
— zauważyłem w tekście
Morusa fundamentalne odróżnienie dwóch słów: „utopia" czyli
„kraj, którego nie ma" i
„eutopia" — „projekt społeczeństwa
doskonałego",
— za najważniejszą sprawę w „eutopii" Morusa uznałem
humanistyczny cel przemian społecznych. Chodzi o zbudowanie takiego ustroju, w którym społeczna własność środków produkcji i wydatne skrócenie czasu
obowiązkowej pracy umożliwią każdemu człowiekowi wszechstronny rozwój osobowości i pełne
uczestnictwo w kulturze,
- z przeprowadzonej przez Morusa krytyki istniejących stosunków
największe wrażenie zrobiła na mnie myśl, że
państwo i prawo to narzędzia bogaczy do panowania nad resztą społeczeństwa,
— przez wiele lat nosiłem się z zamiarem napisania pracy o eutopiach.
Zacząłem od apriorycznej klasyfikacji wszelkich możliwych eutopii i od projektowania własnej. Później, począwszy od 1952 roku, co rok — w ramach wykładu kursowego z historii filozofii -
wygłaszałem wykład o renesansowych utopiach, uzupełniając znane
utopie, rekreowanymi przeze mnie eutopiami Kopernika, Klonowica, Bruna,
Vaniniego.
W moim pierwszym wystąpieniu filozoficznym „na arenie międzynarodowej"
(Włochy 1963) podjąłem polemikę z profesorem, który omawiał dzieje
recepcji Pika w Anglii i zarzuciłem mu, że nie zauważył tego, co najważniejsze:
że centralna myśl „Utopii" Morusa jest rozwinięciem centralnej myśli „Mowy" Pika:
jednostka może zmienić sposób własnego życia — mówił Pico, społeczeństwo
może zmienić sposób własnego życia — mówił Morus (głos mój został
wydrukowany w aktach zjazdu „L'opera e il pensiero
di Giovanni Pico della Mirandola… Convegno internazionale, Mirandola
15-18 settembre 1963", Firenze 1965, t. I, s. 157-158).
Morus jest obecny w moich książkach: „Wykłady z historii filozofii i myśli społecznej Odrodzenia" (1956, wyd.2, 1958); Centralne kategorie
filozofii Giordana Bruna" (1962, s. 26, 162, 209), „Filozofia włoskiego
Odrodzenia" (1967, s. 38-39), „Filozofia francuskiego Odrodzenia"
(1972, s. 17, 3-31,46), „Człowiek w świecie dzieł" (1974, s.62,
179, 306), „Nauczyciele" (1981, s.102-103, 105-106, 123),
„Spotkania w rzeczach" (1991, s.
211, 252).
GIOVIO, Paolo 1483-1552.
Zauważyłem go dopiero w połowie lat sześćdziesiątych i próbuję
wyobrazić sobie jego pałac biskupi w Como, w którym Giovio umieścił pierwszą
renesansową galerię wizerunków
najwybitniejszych ludzi ze świata kultury. Jeszcze większe znaczenie miało
wydrukowanie przewodnika (Musaei Ioviani descriptio) i zamieszczone w nim „Elogia
veris clarorum virorum imaginibus apposita…" (Venetiis 1546), będące
przez kilka stuleci źródłem inspiracji dla wielu podobnych wydawnictw
m.in. także dla dzieła Szymona Starowolskiego (1588-1656) „Hekatontas".
Również moje „Złote Księgi" wyrastają z fascynacji galeriami Twórców
Kultury, których tworzenie zapoczątkował Paolo
Giovio. Warto dodać, że przed wejściem do zbudowanego przez siebie
Muzeum Wielkich Ludzi umieścił posąg
Bogini personifikującej Naturę. Tak więc od Giovia prowadzi droga także do tytułu dialogów Vaniniego.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Dalej..
« Filozofia (Publikacja: 02-11-2007 Ostatnia zmiana: 04-11-2007)
Andrzej Rusław NowickiUr. 1919. Filozof kultury, historyk filozofii i ateizmu, italianista, religioznawca, twórca ergantropijno-inkontrologicznego systemu „filozofii spotkań w rzeczach". Profesor emerytowany, związany dawniej z UW, UWr i UMCS. Współzałożyciel i prezes Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli oraz Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Założyciel i redaktor naczelny pisma "Euhemer". Następnie związany z wolnomularstwem (w latach 1997-2001 był Wielkim Mistrzem Wielkiego Wschodu Polski, obecnie Honorowy Wielki Mistrz). Jego prace obejmują ponad 1200 pozycji, w tym w języku polskim przeszło 1000, włoskim 142, reszta w 10 innych językach. Napisał ok. 50 książek. Specjalizacje: filozofia Bruna, Vaniniego i Trentowskiego; Witwicki oraz Łyszczyński. Zainteresowania: sny, Chiny, muzyka, portrety. Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 52 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: W chiński akwen... Wolność w Hongloumeng | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5613 |
|