Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.239.423 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 680 głosów.
Nowości w sklepie:
Mariusz Agnosiewicz - Zapomniane dzieje Polski
Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Kiwony
Wanda Krzemińska i Piotr Nowak (red) - Przestrzenie informacji
Katarzyna Sztop-Rutkowska - Próba dialogu. Polacy i Żydzi w międzywojennym Białymstoku
Ludwik Bazylow - Obalenie caratu
Kerstin Steinbach - Były kiedyś lepsze czasy... (1965-1975) Znienawidzone obrazy i ich wyparty przekaz
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Jest u nas [w Walii?] takie powiedzenie: 'Jeśli muszę pójść do dżungli, to najlepiej, gdy będę miał za towarzysza Polaka'. Jesteście wierni, trzymacie się do końca razem. Starsze pokolenie Anglików zaświadczy też, jakimi świetnymi jesteście żołnierzami."
Przegląd wyników wyszukiwania

Pomorska Troja
Mariusz Agnosiewicz (31-03-2016)
W dolinie rzeki Tollense czyli Dołęży, zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od dzisiejszej granicy polsko-niemieckiej, odkryto ślady po wielkiej bitwie sprzed 3300 lat, o której nie tylko nic nie wiedziała historiografia, ale która generalnie nie powinna się tam rozegrać. Zgodnie bowiem z aktualną wiedzą w tym okresie region północy Europy powinien być peryferiami cywilizacji, gdzie żyły sobie luźne i proste społeczności rolnicze. Tymczasem archeologia ujawnia, że w tej części Pomorza ok. 1250 r. p.n.e. mogła się rozegrać największa bitwa starożytności, którą duńska archeolog prof. Helle Vandkilde porównuje do bitwy o Troję. Badania DNA zębów poległych, ujawniły materiał podobny do dzisiejszych mieszkańców Włoch, Polski oraz Skandynawii. Podkreślmy: badacze nie ujawnili, że uczestnicy bitwy pochodzili z ziem współczesnej Polski, ujawnili że uczestnicy bitwy nad Tołężą mieli DNA podobne do współczesnych Polaków. Pisze o tym najnowszy "Science". Do tekstu..
Zmiana jałtańskich granic Polski z 1951: węgiel za Bieszczady
Mariusz Agnosiewicz (21-03-2016)
W 1951 doszło do znaczącej korekty granicy polsko-ukraińskiej. Na mocy umowy między RP a ZSRR, Polska oddała tzw. kolano Bugu w zamian za tzw. pętlę Sanu. Oba obszary wchodziły przed wiekami w skład tzw. Grodów Czerwieńskich. Powszechnie przyjmuje się tezę, że była to stalinowska grabież Polski, w ramach której Polska oddała nieźle zagospodarowane i dobrej jakości ziemie zawierające wielkie złoża węgla kamiennego, w zamian za kawał bieszczadzkiej dziczy. W istocie jednak chodziło o dokończenie przedwojennej inwestycji budowy zapory na Solinie, by okiełznać najdzikszą polską rzekę i zaprząc ją do produkcji energii wodnej. Dzięki tej wymianie powstało "bieszczadzkie morze" a powierzchnia polskich Bieszczad się podwoiła. Czy było warto za to oddać nadbużańskie złoża węgla? Do tekstu..
Chiny i Polska - państwa środka Azji i Europy
Mariusz Agnosiewicz (16-03-2016)
Koncepcja Międzymorza wróciła nie jako polska fanaberia, lecz jako efekt napięcia amerykańsko-chińskiego. Amerykanie zaczęli postulować Intermarium od 2010 jako sojusz militarny Europy Środkowej pod patronatem USA. Chińczycy w 2012 sformułowali alternatywną koncepcję Międzymorza, tzw. formułę 16+1, czyli sojuszu gospodarczego Europy Środkowej pod patronatem Chin. Skąd to nagłe zainteresowanie coraz bardziej skonfliktowanych głównych mocarstw Międzymorzem? Jak pisze Jacek Bartosiak: "Geopolitycznie jesteśmy w najgorszym a jednocześnie najlepszym położeniu na świecie. Leżymy na jedynej nizinie, zwanej w Waszyngtonie drzwiami do Heartlandu, pomiędzy Heartlandem a Rimlandem. W związku z tym wszystkie wojny o dominację w Europie musiały się przetoczyć u nas. Kontrola tego obszaru zmienia układ sił w Europie". O ile USA patrzą na Polskę przez pryzmat militarny, o tyle Chiny - przez pryzmat logistyczno-gospodarczy oraz kulturowy. Do tekstu..
Hej ty ojcze atamanie
Witold Michałowski (13-03-2016)
Bieszczady to była taka XX-wieczna odmiana ussuryjskiej tajgi i Dzikich Pól, kraina zarosłych burzanem pogorzelisk, podmokłych zarośli, gdzie kluczyło się po ścieżkach leśnego zwierza, wśród głuchych ostępów i rozsypujących się w proch zmarzłych od mrozu buków, szukając samotności, przygody, możliwości bezpośredniego obcowania z naturą i sprawdzenia samego siebie. Nie góry, nie step i nie tajga, a bieszczady. Pisane małą literą. Bez zabytków, folkloru i zagospodarowania turystycznego. Nieporównane, fascynujące, unikalne. Bieszczady - kraina biesów... Do tekstu..
Międzymorze, Rosja i Niemcy
Mariusz Agnosiewicz (11-03-2016)
W Rzeczpospolitej i Myśli Polskiej ukazały się właśnie dwie krytyki Międzymorza: jedna w optyce niemieckiej, druga rosyjskiej. Strona niemiecka przekonuje nas, by nie budować Międzymorza i nie robić Niemcom opozycji w UE, bo poza Berlinem nie mamy alternatywy. Strona rosyjska przekonuje nas, by nie robić im Międzymorzem przeszkody w odbudowie mocarstwa, bo mamy następującą alternatywę: albo zostaniemy rosyjską bramą do Berlina albo Berlin ustanowi nam na wschodzie swoje kolonie i nas pochłonie. 1050 rocznica państwa polskiego skłania jednak do innego myślenia. Polska wyłoniła się z mroków historii dzięki sojuszowi z Czechami, a następnie z Węgrami, gdy do tego doszedł sojusz z Litwą kraj nasz wyrósł na mocarstwo. 700 lat naszych dziejów to pasmo udanych sojuszy w ramach Europy Środkowej. Polska kwitnie dzięki Europie Środkowej. To nasz naturalny region geopolityczny. Oto argumenty na rzecz tezy, że to kierunek nie tylko realny, ale i najsensowniejszy Do tekstu..
Anatomia mitu Żołnierzy Wyklętych
Mariusz Agnosiewicz (03-03-2016)
Dla żołnierzy niepodległościowego podziemia, którzy nie klaskali po koncercie mocarstw, w którym nasi zachodni sojusznicy oddali Polskę Sowietom, nie było miejsca w powojennej Polsce - dlatego zostali bezwzględnie wyeliminowani, tak fizycznie, jak i z pamięci. Być może pragmatyczniej byłoby, gdyby zamiast ginąć wzięli udział w odbudowie kraju ze zgliszczy wojennych. Ci, którzy się poddali, odbudowali kraj i było to dzieło pragmatyczne. Ci, którzy się nie poddali, zasiali ziarna pod przyszły proces dążenia do odbudowy pełnej niepodległości. Dlatego dziś są rosnącym symbolem, który zaczyna przyćmiewać blaknący symbol Solidarności. Z mitem Żołnierzy Wyklętych można polemizować z pragmatycznych pozycji. Tymczasem jednak do dziś wobec tych żołnierzy używa się języka komunistycznej propagandy: bandy, mordercy, przeklęci. Do tekstu..

Przegląd archiwum streszczeń

 Kryteria wyszukiwania:
 z działu:  
 z miesiąca:  roku aktualnego 
 z roku:    
 dowolnych  najnowszych  

[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365