Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.547.731 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 244 głosów.
Nowości w sklepie:
Mariusz Agnosiewicz - Zapomniane dzieje Polski
Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Kiwony
Wanda Krzemińska i Piotr Nowak (red) - Przestrzenie informacji
Katarzyna Sztop-Rutkowska - Próba dialogu. Polacy i Żydzi w międzywojennym Białymstoku
Ludwik Bazylow - Obalenie caratu
Kerstin Steinbach - Były kiedyś lepsze czasy... (1965-1975) Znienawidzone obrazy i ich wyparty przekaz
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Cierpienie nie uszlachetnia
Archiwum streszczeń artykułów

Święty Świeckiego Kościoła Cieciej RP i jego rewolucja
Szymon Woźniak Igoronco  (12-01-2017)
Pewnie nie wszyscy pamiętają, ale w ostatnich dekadach ubiegłego milenium świat podzieliły między siebie rozmaite subkultury. Ludzie traktowali je zupełnie serio. Być w jakiejś grupie, znaczyło wtedy być kimś w ogóle. Jednym z najpopularniejszych ruchów przez całe lata 80. i na początku 90. był punk rock. Ideologia wprawdzie wymyślona gdzieś pomiędzy butikiem na 5th Avenue, agencją marketingową, a studiem, w którym swoją płytę nagrywali Sex Pistols, jednak trafiająca na podatny grunt i odpowiadająca dokładnie na zapotrzebowanie niespokojnych czasów. Zbuntowanych małolatów identyfikujących się z tym ruchem nie nazywano już Dziećmi Kwiatami, to byłoby jednak zbyt infantylne, zaś oni aż nadto zblazowani. Punki występując przeciwko obowiązującym wartościom, nie oczekiwali zrozumienia, miłości i pokoju. Byli wkurwieni na to, jaki świat zafundowało im pokolenie '68, zmieniali go więc nie pięknymi, okrągłymi słowami, a oporem, krzykiem i kopem z glana. W Polsce Ludowej było na co się wkurzać, więc i punków nie brakowało. Do tekstu..
Kaukaz w płomieniach
Witold Michałowski  (16-01-2017)
Kaukaz wcześniej czy później wyzwoli się z kolonialnego jarzma. Brazylia już zapomniała, że ongiś była kolonią Portugalii, Meksyk - Hiszpanii, a Indie i Stany Zjednoczone - Wielkiej Brytanii. Będzie to proces niełatwy. Już się rozpoczął. Rosja okupuje Północny Kaukaz, Daleki Wschód, Syberię, Tuwę, Kraj Krasnojarski, Republikę Sacha (Jakucję). Pragnąc odzyskać dominującą imperialną pozycję na kontynencie euroazjatyckim, wcześniej czy później musi sięgać po swoje byłe republiki z bardzo prozaicznej przyczyny. Musi dysponować dziesiątkami milionów ludzi, którzy byliby w stanie coś z tą 1/6 ziemskiego globu zrobić. Zagospodarować, administrować. Ostatnie dwa wieki pokazały, że Rosjanie potrafili tam zbudować tylko gigantyczny, na skalę niespotykaną w dziejach, system łagrów, złowrogi Archipelag GUŁag. I eksploatować bogactwa naturalne w sposób niezwykle rabunkowy, zagrażający katastrofą ekologiczną groźną dla sąsiednich kontynentów. A przecież Syberia, tak jak i Kaukaz, to niezwykle bogato przez naturę obdarowane obszary kuli ziemskiej. Już dawno mogły się stać drugą Kanadą. Do tekstu..
Niemcy chcą odbudować relacje polityczne z Polską
Mariusz Agnosiewicz  (23-01-2017)
11 listopada 1989 z inicjatywy Włoch powołano Central European Initiative (CEI), czyli pra-Międzymorze. Włosi stworzyli Inicjatywę Środkowoeuropejską w konkretnym celu: by zapobiec hegemonii Niemiec w tym regionie, po rozpadzie ZSRR. Choć idea jest słuszna, Inicjatywa okazała się generalnie nieskuteczna, gdyż Niemcy zostały hegemonem tej części Europy. Problem polegał na tym, że CEI była zbyt luźną współpracą. Dopiero aktualna inicjatywa ABC, która jest lepszą wersją CEI i jako swój fundament kładzie budowę wspólnej infrastruktury dla zdynamizowania współpracy państw Europy Środkowej, ma szansę zrealizować to, czego dla Europy chcieli w 1989 Włosi. Do tekstu..
Soros i najbardziej przemilczana kolorowa rewolucja
Mariusz Agnosiewicz  (26-01-2017)
Wikileaks opublikowało niedawno wyciek emaila Sorosa do Clinton, który pokazał dwie rzeczy: Soros nie tylko bezpośrednio ingeruje w politykę Europy Środkowej, ale odbywało się to poprzez konkretne instrukcje przesyłane Sekretarz Stanu USA, która następnie uruchamiała machinę unijną, by reżyserować wydarzenia zgodnie z tym, co emailował Soros. Dziś już wiemy, że Soros to nie są teorie spiskowe: poznaliśmy bowiem nieco spiskowej praktyki. W latach 2012-2016 w Europie Środkowej miała miejsce kolorowa rewolucja, która zakończyła się programem de-Sorosyzacji. Zaczęło się od opozycji dwa tygodnie okupującej sejm w czasie debaty budżetowej. Była afera taśmowa, masowe protesty w wielu miastach, zaproszenie Komisji Weneckiej, która wydała negatywny werdykt, groźby unijnych sankcji, naciski Niemiec na Trybunał Konstytucyjny - wydarzenia te co do metod były bliźniaczo podobne do tego, co dzieje się w Polsce. Nic o tym nie wiesz? Poznaj najbardziej przemilczaną kolorową rewolucję - przeciwko rządowi Mikołaja Gruewskiego. Do tekstu..
Huculski liżnik
Halina Pługator  (29-01-2017)
- Produkcja puszystych cudów stała się sprawą nie tylko rodzin, a całych wsi. Wełna, którą dopiero ostrzyżono z owcy, ma nieatrakcyjny wygląd i nieprzyjemny zapach. Aby się tego pozbyć, wełna jest zalewana gorącą wodą i chodzi się po niej, by dobrze się wypłukała. Po raz drugi płucze się wełnę rękami pod bieżącą wodą w rzece. Po wysuszeniu ją się sortuje i czesze specjalnym grzebieniem, na skutek czego tworzy się puszysty kłębek. Wełna czesana łatwo się skręca w grube nici-równice, które potem można farbować naturalnymi barwnikami z dodatkiem łupin cebuli, kory dębu, olchy, bzu, a także liści orzecha. Tka się liżnyki przeważnie na krosnach zrobionych samodzielne. Wyrób utkany wrzuca się do specjalnego urządzenia - waliła - ogromnej drewnianej dzieży zwężonej u dołu, do której z ogromną siłą spada potok wody, doprowadzony przez rynkę. Wyrywa on i szybko wznosi się ku górze, tworząc wir, w którym liżnyki "walają się" przez kilka godzin. W trakcie tego walenia stają się mocne i puszyste. Potem wyrób suszy się na sztachetach, czesze się specjalną szczotką, aby nadać wełnie puszystość. Do tekstu..
Kolorowa rewolucja w kraju Draculi
Mariusz Agnosiewicz  (04-02-2017)
Przez Rumunię przewijają się masowe manifestacje. Ludzie maszerują z konstytucjami i czerwonymi karteczkami. Z mediów dowiemy się, że lud zerwał się przeciw korupcji, ale rzeczywistość nigdy nie jest taka jak w mediach. Nie dowiecie się z nich, dlaczego partia, która właśnie zdobyła rekordowe zaufanie społeczne, ma na ulicach rekordowe protesty. Rumunia to geopolityczna bliźniaczka Polski, która w 2012 zbuntowała się przeciw neoliberalnej polityce i odtąd jest w stanie ciągłej przepoczwarzającej się rewolucji. Źle się dzieje w państwie rumuńskim - grzmi Bruksela do niemal najszybciej się rozwijającego państwa Unii. Co ciekawe, rządzi tam obecnie koalicja lewicy i partii humanistycznej, która w Brukseli jest oskarżana o ...konserwatyzm i nacjonalizm. Jednocześnie, zarówno USA jak i Chiny uważają Polskę i Rumunię za kluczowych partnerów w Europie Środkowej. Lepiej zrozumiemy Polskę, gdy zajrzymy do Rumunii pod medialną kołderkę. Do tekstu..
Podróż do nowego Ciemnogrodu
Mariusz Agnosiewicz  (09-02-2017)
Według nowego badania największymi przeciwnikami masowej imigracji islamskiej do Europy są Polacy, ale zarazem jest to pogląd całej Europy. Nie tej wykluczonej i słabo wykształconej, lecz wszystkich grup społecznych we wszystkich badanych krajach. 2. miejsce nie Węgrzy lecz Austriacy. Poglądy antyimigranckie nie są wyrazem fobii, zaś poglądy proimigranckie nie są wyrazem humanitaryzmu. Popierając imigrację z krajów słabo rozwiniętych popierasz drenaż mózgów na szkodę krajów słabiej rozwiniętych. Popierając nielegalną imigrację z krajów ogarniętych konfliktami do Europy nie ratujesz żyć ludzkich, lecz eskalujesz pogrom: na Morzu Śródziemnym ginie rocznie niewiele mniej niż w czasie konfliktów zbrojnych. Popierając masową imigrację działa się wyłącznie w interesie koncernów, dając im tanią siłę roboczą, kosztem rodzimych pracowników oraz kosztem realnej demokratyzacji naszych systemów gospodarczych, którą imigracja hamuje. Europa potrzebuje realnych debat bez kagańca politycznej poprawności i tępego hejtu. Do tekstu..
Niemcy czekają na wygaszenie kopalni Krupiński
Witold Gadowski  (12-02-2017)
Coraz więcej świadczy o tym, że Niemcy traktują polski węgiel jako swój zasób strategiczny i nie życzą sobie, aby Polacy eksploatowali węgiel, zwłaszcza najlepsze pokłady tego węgla, dlatego dążą do wygaszenia górnictwa na Śląsku, aż sami nie przejmą tych złóż. W ostatnich dniach odbywa się bój o kopalnię Krupiński należącą do JSW. Kopalnia Krupiński wyeksploatowała w swoim złożu na które ma koncesję wszystko to, co było najsłabsze, pozostało to co jest najlepsze, co jest warte miliardy dolarów - i właśnie ma być wygaszona, ma zostać ogłoszona upadłość kopalni Krupiński, a już obok koncesję dostał pewien spryciarz, były wiceminister w rządzie SLD, który de facto reprezentuje niemieckie interesy. Tak więc Niemcy chcą się dobrać do najlepszych złóż w tym wypadku kopalni Krupiński. Nie dać się Niemcom ogrywać. Do tekstu..
Zgazowanie czyli czarne złoto. Nadchodzi rewolucja, której stawką są miliardy zł  (14-02-2017)
Audytor górnictwa Krzysztof Tytko oraz inż. Marek Adamczyk w oparciu o dokonane analizy i wgląd do dokumentów niejawnych ustalili, że polskie górnictwo jest świadomie demontowane, poprzez sztuczne generowanie kosztów i niegospodarności - celem przejęcia jego ogromnych zasobów przed zbliżającą się rewolucją technologiczną. Tak jak technologia łupkowa wywraca rynek gazu i ropy, tak technologia podziemnego zgazowania zrewolucjonizuje rynek węgla. Nie tylko bowiem zwielokrotni dostępne zasoby oraz zyskowność węgla, to na dodatek będzie korzystna ekologicznie. W oparciu o tradycyjne górnictwo Polska posiada złoża na 50 lat, w oparciu o podziemne zgazowanie - mamy zasoby na 500 lat, w oparciu o które nie tylko jesteśmy całkowicie samowystarczalni energetycznie, ale i możemy zapewnić bezpieczeństwo energetyczne całej Unii. Dzięki polskiemu węglowi Niemcy mogliby sobie zapewnić absolutną hegemonię w Europie. Do tekstu..
Kapitalizmy z różnymi twarzami
Paweł Leszczyński  (20-02-2017)
Państwa półperyferyjne, takie jak Polska, są pod presją ze strony centrum i wywierają presję na peryferie. W XX wieku na półperyferiach kwitł eksport stali, samochodów czy farmaceutyków do państw peryferyjnych. Jednocześnie państwa półperyferii nie mają dostępu (wskutek niewystarczającej akumulacji wiedzy i kapitału) do produkcji wysokomarżowej i innowacyjnej. Z tego punktu widzenia, ich gospodarcze ambicje, wyrażane chęcią dołączenia do grupy państw najlepiej rozwiniętych są zaburzeniem "odwiecznego" status quo i przez kraje centrum widziane są jak niechciana konkurencja. A ponieważ to państwa centrum odznaczają się najsilniejszymi instytucjami, zakumulowanym dobrobytem oraz są kluczowymi graczami na arenie międzynarodowej, to tym samym dysponują także odpowiednimi środkami tłumienia zapędów półperyferii. Nie muszą to być środki tylko natury ekonomicznej. Bardzo często presja wywierana jest za pośrednictwem narzędzi o charakterze politycznym. Do tekstu..
Ekologia selektywna
Mariusz Agnosiewicz  (22-02-2017)
Nad Europą pojawiła się promieniotwórcza chmura. Poziom promieniowania jest dla zdrowia niegroźny, choć armia amerykańska wysłała specjalny samolot tropiący, by zbadał w czym rzecz. W Polsce ilość zanieczyszczeń promieniotwórczych jest 10 razy większa niż na Zachodzie. GW tłumaczy: nawiało nam ze wschodniego lub zachodniego przemysłu. A zatem Polska ma najbardziej zanieczyszczone promieniotwórczo powietrze, choć to nie Polska jest źródłem owego zanieczyszczenia. Dlaczego tak samo media nie tłumaczą zanieczyszczeń smogowych czy benzopirenowych? Ano dlatego, że owo zanieczyszczenie promieniotwórcze związane jest z przemysłem farmaceutycznym a nie węglowym. Górnicy nie kupują reklam, zaś polskie media siedzą w kieszeni koncernów farmaceutycznych. Przy okazji zanieczyszczenia jodem-131 wyjaśnia się też przyczyna aktualnego smogu: mieliśmy tej zimy wyjątkowo olbrzymią inwersję temperaturową atmosfery, która jest kluczową przyczyną smogu. Do tekstu..
Kogo wykluczają Żołnierze Wyklęci
Mariusz Agnosiewicz  (01-03-2017)
Czy święto Żołnierzy Wyklętych to święto PiSu? Zostało ustanowione głosami: 100% SDPL, 96% PO, 89% PiS, 84% PSL i 80% SLD. Święto zgody ponadpartyjnej. Czy jest to święto antyrosyjskie? Bardziej antyrosyjska była Solidarność, bo przy pomocy CIA sprzeciwiała się władzy komunistycznej. Wyklęci sprzeciwiali się kolektywnej decyzji mocarstw - Rosji, USA i Wielkiej Brytanii - o braku polskiej niepodległości. Mit wyklętych uderza nie tyle w Rosję, co w koncert mocarstw przeciwko Polsce. W jaki sposób Rosja odniosła się do nowego polskiego święta? Opublikowała dokumenty o tym, że Stalin donosił USA, że polscy terroryści atakują swoich wyzwolicieli. W jaki sposób USA odniosły się do tego święta? Odtajnili dokumenty CIA potępiające Żołnierzy Wyklętych, z podobną ich oceną, co NKWD. Święto Żołnierzy Wyklętych zostało ustanowione w takim momencie dziejowym, kiedy narastanie napięcia międzynarodowego grozi nie tyle wojną światową, co nowym koncertem mocarstw. Przeciwko niemu ów mit jest wymierzony. Do tekstu..
Kastrowanie I RP
Mariusz Agnosiewicz  (02-03-2017)
Wiele się w Polsce powtarza o 1050. rocznicy państwa polskiego, jednak w praktyce uprawianej polityki historycznej, nasi intelektualiści zauważają jedynie ostatnie 250 lat. I RP tym różniła się od ostatnich 250 lat, że w jej okresie Polacy nie uciekali za granicę, lecz cudzoziemcy z różnych krajów imigrowali do Polski, która chętnie ich witała. Po upadku I RP kierunek migracji jest nieprzerwanie dokładnie przeciwny. Usiłuje się nam obecnie zaaplikować imigrantów o których wiemy, że wcale nie chcą w Polsce mieszkać. Piotr Kaszczyszyn słusznie podkreśla, że polskość jest polifoniczna więc musi być opowiedziana przez głosy różnych tradycji ideowych i nie może się koncentrować wyłącznie na wygranych i przegranych bitwach. Lewica nie chce jednak polityki historycznej, a więc godzi się, byśmy chłonęli wyłącznie angloamerykańską politykę historyczną naszej popkultury. Prawica chce wprawdzie polskiej polityki historycznej, ale ogranicza się do ostatnich dwóch wieków. Trwały polski projekt nie może być odbudowany bez dziedzictwa I Rzeczypospolitej. Do tekstu..
Ty nazisto! Ty despoto bosforski! O co Niemcy kłócą się z Turkami
Mariusz Agnosiewicz  (07-03-2017)
Brytyjczycy przez lata byli głównymi orędownikami dywersyfikacji energetycznej UE, bo to oni są głównymi operatorami azerskich złóż. Na skutek kunktatorskiej polityki Niemiec i Francji, gaz azerski, który miał być dostarczany do Europy już w 2010, wciąż napotyka kolejne przeszkody, zamiast tego wzmocnieniu uległa pozycja Gazpromu. Niemcy i Francuzi woleli zagrać razem z Putinem niż wzmocnić Brytyjczyków i Europę Środkową. Brexit jest owocem tego układu. Obecny konflikt między Niemcami i Turcją to konflikt dwóch głównych kandydatów do roli hubów energetycznych Europy. Turcja jest bowiem jedynym krajem, który realnie może stworzyć w Europie alternatywę dla monopolu Gazpromu. W istocie pod kołderką wzniosłych haseł unijnej polityki kryje się jedna wielka plątanina nacjonalizmów. By zawrzeć z Iranem gigantyczny kontrakt na rzecz Scanii, szwedzka ministerka handlu przywdziała nie tylko hidżab, ale i czador. Do tekstu..
365. rocznica liberum veto
Mariusz Agnosiewicz  (09-03-2017)
Największym obrońcą liberum veto był Fryderyk Nietzsche, który uznawał je za przejaw wyjątkowości Polaków: "A przecie przodkowie moi byli szlachtą polską: stąd to posiadam we krwi wiele instynktów rasowych. Kto wie, może nawet liberum veto." Uważał, że największym wykwitem liberum veto był Mikołaj Kopernik, który zanegował największą oczywistość, oraz on sam, który zanegował całą filozofię: "Z przyjemnością myślałem o prawie polskiego szlachcica obalenia przez proste veto uchwały całego zgromadzenia, a Polak Mikołaj Kopernik wydawał mi się korzystać z tego prawa przeciw poglądom wszystkich innych ludzi w największy i najgodniejszy sposób. Polityczne rozkiełznanie i słabość Polaków, tak samo ich rozwiązłość, były raczej dla mnie świadectwem ich uzdolnienia, aniżeli niezdolności." Do tekstu..
Czy w Mosulu odkryto Wiszące Ogrody Semiramidy?
Mariusz Agnosiewicz  (15-03-2017)
Spośród Siedmiu Cudów starożytnego świata do dnia dzisiejszego przetrwała jedynie Wielka Piramida Cheopsa. Los pięciu innych jest udokumentowany. Jedyną nieodgadnioną zagadką pozostają Wiszące Ogrody Semiramidy. W roku 2013 brytyjska archeolog z Uniwersytetu Oxfordzkiego, Stephanie Dalley, opublikowała książkę, w której dowodziła, że należy ich szukać nie w Babilonie, lecz w Niniwie, czyli w dzisiejszym Mosulu. W 2014 ISIS wysadziło słynny meczet na wzgórzu Nebi Yunus o którym chrześcijanie i muzułmanie wierzą, że jest grobowcem Jonasza, zaczęli pod nim ryć głębokie tunele, aż odkryli pałac asyryjski sprzed 2700 lat. Amerykański historyk sztuki Noah Charney wskazuje, że prawdopodobnie trafiono na siódmy, najmniej znany cud starożytnego świata, zasypany na wieki w roku 612 p.n.e. po zdobyciu przez Chaldeczyków Niniwy. Do tekstu..
Zamach na Wielkiego Mistrza a kryzys V Republiki Francuskiej
Mariusz Agnosiewicz  (24-03-2017)
Wielki Mistrz GODF trafił do szpitala po tym, jak niezidentyfikowana kobieta rzuciła się nań z młotkiem, krzycząc "Precz z Żydami". By zrozumieć wymiar tego zamachu, należy dodać, że GODF ma we Francji pozycję taką jak w Polsce Kościół Katolicki lub Gazeta Wyborcza. Takie rzeczy dzieją się w tzw. twardym jądrze Unii, pomimo że to Polska kreowana jest na kraj ksenofobiczny. Tak się jednak składa, że szeroko otwarte ramiona i szczelnie przesłonięte oczy wobec napływu muzułmańskich imigrantów, przekładają się na wzrost nastrojów antysemickich. W grudniu 2016 izraelski minister obrony wezwał Żydów, by uciekali z Francji, ponieważ zachodzą tam procesy analogiczne do sławetnego skazania Dreyfusa. W Szwecji 50% Żydów boi się ujawniać swoje korzenie, we Francji - 40%, zaś w Belgii - 36%. Ma obecnie miejsce rekordowa fala emigracji żydowskiej z Europy Zachodniej. Dziś sekowana przez Zachodnią Europę za "ksenofobię" wobec islamskich imigrantów Warszawa, jest jedyną stolicą Unii, gdzie Żydzi mogą zrobić dużą imprezę kulturalną bez szczególnej obstawy policji. Do tekstu..
Postprawda - opowieści ważniejsze od rzeczywistości
Piotr Jaskółka  (25-03-2017)
Wygląda na to, że powszechnym wzorem rozmowy stały się dla nas medialne polemiki. A jakże przecież inna jest rola polityka w debacie od roli rozmówcy. Polemice bliżej do walki, rozmowie do współpracy. Zamiast poszukiwać prawdy z drugim człowiekiem staramy się jak najkorzystniej zaprezentować własne poglądy i zwalczyć poglądy przeciwnika, bo już nie partnera w poszukiwaniach. Stajemy się często nieświadomymi bojownikami w czyimś imieniu. W czyim? I jaką my mamy korzyści z polemizowania? Co każe nam walczyć, choćby tylko na słowa? Do tekstu..
Proces cyfryzacji Polski
Jarosław Szczepanik  (26-03-2017)
Aż się prosi, aby drobne sprawy prowadzić w oparciu o E-Sąd 2.0 z wykorzystaniem wyłącznie komunikacji elektronicznej. Dzięki takiemu rozwiązaniu wiele osób mogłoby skutecznie bronić swoich praw, których obecnie obrona jest nieopłacalna finansowo zwłaszcza odnośnie niesłusznych drobnych żądań finansowych np. firm telekomunikacyjnych czy instytucji finansowych. Sądy powinny być też wyposażone w jednolity system umożliwiający prowadzenie spraw i archiwizację dokumentacji w taki sposób, aby pełna dokumentacja ze spraw była przechowywana w postaci elektronicznej i uprawnione osoby miały do niej wgląd poprzez stosowny portal/systemy wewnętrzne - portalem dostępowym dla stron mógłby być odpowiedni moduł E-Sądu 2.0 Do tekstu..
Liberalizm u kresu historii
Paweł Leszczyński  (29-03-2017)
Kres historii, choć wciąż nie nastał, jest przepowiadany, spodziewany, a można odnieść wrażenie, że niekiedy przez niektórych wręcz doświadczany. Lęk ludzkości, obawiającej się końca świata w roku 1000 jest już wręcz anegdotyczny, wprawdzie Sylwester II nie wypuścił ukrytego w lochach Lateranu Lewiatana, jednakże kolejne przełomowe daty zazwyczaj budziły niepokój pomieszany z nadzieją. Ale kres historii można rozumieć także na bardziej praktycznej niż magia liczb płaszczyźnie. Słynna teoria Francisa Fukuyamy z lat 90. XX wieku przysporzyła mu popularności, acz niekoniecznie estymy w środowiskach naukowych. Kres historii to także obawa o to, co dziać się będzie w następstwie odejścia do lamusa epoki późnej nowoczesności i o nieuchronność związanego z tym wydarzeniem pogłębienia chaosu semantycznego i pojęciowego. Piotr Bartula, filozof z Uniwersytetu Jagiellońskiego, zajmujący się przede wszystkim filozofią społeczną i polityczną, nakreśla przekrojowo, jak w warunkach pojęciowego kresu historii odnajduje się liberalizm, którego pierwotny przekaz został strywializowany i w powszechnym odczuciu zrósł się z kiczowatą popkulturą, zaś definiowany jest potocznie jako nieograniczona wolność. Do tekstu..
Kryzys zielonej polityki w Niemczech
Andrzej Strupczewski  (30-03-2017)
Klęska Partii Zielonych w wyborach do parlamentu Saary to bezpośredni efekt katastrofalnego braku energii z turbin wiatrowych i paneli słonecznych w styczniu br. Zachmurzone niebo i niskie prędkości wiatru obnażyły słabość OZE. 24 stycznia tylko wprowadzenie ostatniej rezerwy energetycznej uchroniło system od krachu, oświadczył kierownik unii energetycznej IG Bergbau, Chemie Energie. Niemcy musiały tego feralnego dnia wznowić pracę wszystkich wcześniej wyłączonych elektrowni węglowych. Wobec rażącej zawodności wiatru i paneli słonecznych, Niemcy podjęły decyzję o ograniczeniu łącznej mocy wiatru i słońca do 40-45% mocy w systemie energetycznym, a do 2019 roku mają one zmniejszyć moc elektrowni wiatrowych o 6000 MWe. Kierowana względami politycznymi i, jak pokazuje praktyka, nieefektywna polityka energetyczna Niemiec doprowadziła już w 2016 roku do konieczności wypłacenia deweloperom farm wiatrowych ponad 548 milionów USD tylko po to, by wyłączyli dostawy prądu do sieci, gdy wiał silny wiatr, a zapotrzebowania na prąd nie było. Wyłączanie wiatraków było niezbędne dla zapobieżenia uszkodzeniu sieci energetycznej. Do tekstu..
PGNiG stawia na gaz z węgla
Mariusz Agnosiewicz  (03-04-2017)
PGNiG ogłosił, że po raz pierwszy zaangażował się w wydobycie gazu z pokładów węgla i dopracowuje nowatorską technologię wydobycia tego gazu w oparciu o szczelinowanie hydrauliczne. Polska dysponuje dużymi zasobami gazu uwięzionego w węglu, który przez lata traktowany był jako odpad i wypuszczany w powietrze. W 2004 na zamkniętej kopalni śląskiej zainstalowała się czeska spółka. Myślano, że da to dostęp do taniego gazu, którym będzie można ogrzewać lokalne szkoły czy przedszkola, ale Czesi zbudowali rurociąg i tani polski gaz tłoczyli do Czech. Dziś PGNiG pomoże zamienić niebezpieczny odpad kopalniany w pełnowartościowy surowiec energetyczny. Gdyby zagospodarować polskie zasoby metanowe, które dziś traktowane są jako odpady (w kopalniach, wysypiskach śmierci, oczyszczalniach ścieków czy gospodarstwach rolnych) - można podwoić krajowe zasoby gazu. W Polsce mamy znacznie więcej gazu niż dziś pozyskujemy. Co więcej, dziś gaz ten szeroko się marnuje jako odpad. W gospodarce bezodpadowej tkwi nasz wielki potencjał. Do tekstu..
PGNiG stawia na gaz z węgla
Mariusz Agnosiewicz  (03-04-2017)
PGNiG ogłosił, że po raz pierwszy zaangażował się w wydobycie gazu z pokładów węgla i dopracowuje nowatorską technologię wydobycia tego gazu w oparciu o szczelinowanie hydrauliczne. Polska dysponuje dużymi zasobami gazu uwięzionego w węglu, który przez lata traktowany był jako odpad i wypuszczany w powietrze. W 2004 na zamkniętej kopalni śląskiej zainstalowała się czeska spółka. Myślano, że da to dostęp do taniego gazu, którym będzie można ogrzewać lokalne szkoły czy przedszkola, ale Czesi zbudowali rurociąg i tani polski gaz tłoczyli do Czech. Dziś PGNiG pomoże zamienić niebezpieczny odpad kopalniany w pełnowartościowy surowiec energetyczny. Gdyby zagospodarować polskie zasoby metanowe, które dziś traktowane są jako odpady (w kopalniach, wysypiskach śmierci, oczyszczalniach ścieków czy gospodarstwach rolnych) - można podwoić krajowe zasoby gazu. W Polsce mamy znacznie więcej gazu niż dziś pozyskujemy. Co więcej, dziś gaz ten szeroko się marnuje jako odpad. W gospodarce bezodpadowej tkwi nasz wielki potencjał. Do tekstu..
Fenomen odrodzenia polskiego Śląska
Stanisław Bełza  (04-04-2017)
Odrodzenie polskiego Śląska jest jednym z największych fenomenów naszej historii, ponieważ dzielnica ta przez 700 lat pozostawała poza Polską. Jest to fenomen tym większy, że Polacy z Polski nie mieli w tym udziału. Odrodzenie Polski na Śląsku było dziełem mieszkańców Śląska, które wydarzyło się po tym, jak w oceanie krwi utopiono powstanie listopadowe. Polska zaczęła się tam odradzać niczym feniks z popiołów, skoro liderem tego odrodzenia był Karol Miarka, czyli Ślązak, który wcześniej gardził Polską. Prusacy tak bowiem formowali Ślązaków, że już od wczesnej edukacji wpajali im nienawiść do Polski: uczono ich, że Polska to kraj nędzarzy i małowartościowych ludzi, że w szeregu krajów europejskich zajmuje najpośledniejsze miejsce, że nie posiada żadnej literatury prócz kantyczek i kalendarzy - a ilustrowano te nauki takimi dodatkami, iż wyrabiano wstręt do Polski. W wieku 36 lat Miarka odkrył, że Polska była zupełnie inna niż głosiła to oficjalna propaganda. Poza Miarką wielkimi budzicielami Polski na Śląsku byli Józef Lompa, Paweł Stalmach, Stanisław Radziejowski, Józef Rostek, Adam Napieralski i Bronisław Koraszewski. Do tekstu..
Wschodnie darmozjady i zachodni gapowicze
Mariusz Agnosiewicz  (06-04-2017)
Od miesięcy krytykuje się w Polsce białoruski podatek od darmozjadów. Jednocześnie nasze władze coraz częściej zaczynają mówić o tym samym zjawisku, choć określają je subtelniej jako "problem gapowiczów" (ang. free rider problem). Kraje zachodnie przez długi czas mogły sobie pozwolić na ignorowanie problemu "gapowiczów" - ze względu na pasożytniczy charakter całego systemu: mogą sobie pozwolić na ignorowanie wewnętrznego pasożytnictwa, ponieważ same uprawiają pasożytnictwo zewnętrzne, wobec krajów postkolonialnych (Francja, Wielka Brytania), wobec krajów neokolonialnych (USA) czy wobec krajów słabszych (Niemcy). Ponieważ jednak system kolonialny i jego nowe wcielenia nieubłaganie się kurczy, więc i kraje zachodnie zostają zmuszone, by walczyć z pasożytnictwem wewnętrznym. Procesy te już się rozpoczynają. Zachodnie społeczeństwa zaczynają się bulwersować masami imigrantów żyjących z zachodnich świadczeń socjalnych. Wobec wielkich podejmowane są kroki wymierzone w optymalizację podatkową. Jednym z ubocznych efektów tych procesów stał się masowy eksodus milionerów z Niemiec czy Francji. Od kilku dni w internecie krąży news o tym, jak to niemieccy milionerzy uciekają na Węgry w obawie przed imigrantami. Jest to oczywiście bajka. W istocie to pokłosie nasilającej się na Zachodzie walki z pasożytnictwem społecznym, które sięga od warstw najniższych do najwyższych. Do tekstu..
Fantomowe wizje i realne problemy
Kamil Śmiechowski  (07-04-2017)
Popularny w środowiskach młodej lewicy dr Jan Sowa jest autorem prac historycznych gloryfikujących rozbiory Polski i przypisujących zaborcom rolę modernizatorów Polski. W istocie była to "fantomowa modernizacja". Chłopi dostawali uprawianą przez nich ziemię nie w celu podniesienia poziomu gospodarczego kraju, lecz przeciwko uważanemu za matecznik polskości ziemiaństwu, bez zapewnienia podstaw prawidłowego funkcjonowania w nowej rzeczywistości. Wieś szybko zatęskniła za dawnymi organizatorami lokalnej gospodarki. W efekcie doszło do niezwykle oryginalnego zjawiska: tradycja szlachecka zaczęła się stapiać z kulturą ludową. Z wnikliwych studiów Witolda Kuli, Mariana Małowista, Jerzego Topolskiego czy Andrzeja Wyczańskiego nie wynika bynajmniej, jak chciałby krakowski socjolog, teza o wyjątkowej gnuśności czy zapóźnieniu intelektualnym polskiej, litewskiej i rusińskiej szlachty. W istocie, gdyby nie zabory, modernizacja Polski byłaby efektywniejsza i mniej patologiczna. Królestwo Polskie nie odznaczałoby się w roku 1900 największym poziomem analfabetyzmu w Europie. Do tekstu..
Prezes Grupy Atlas, Henryk Siodmok: "Białoruś jest niesamowita"  (08-04-2017)
Prezes Grupy Atlas: "Zachodnie opowieści o Białorusi mogą pasować jedynie do początku lat 90. Dziś Białoruś jest czymś zupełnie innym. Nie ma czystszego i bardziej uporządkowanego kraju w Europie niż Białoruś. To jest ziemia obiecana dla inwestorów. Ma najlepsze drogi. W ciągu pół roku wdrożono system viatoll - w pełni elektroniczny, bez żadnych bramek. Na Ukrainie połowę biznesu robi się na fakturę, a połowę bez. Na Białorusi wszystko jest na fakturę. Według zestawienia Banku Światowego "Doing Business 2011" w zakresie zakładania nowych przedsiębiorstw Białoruś była na 7 miejscu, Polska - na 68 miejscu. Ziemia pod inwestycje jest za darmo, prezydent Łukaszenka powołał wirtualną strefę ekonomiczną dla biznesów informatycznych. Ci, którzy tam pracują nie płacą podatku dochodowego od osób fizycznych. Największa gra komputerowa na świecie, która ma 145 mln użytkowników jest grą białoruską. Białoruś, z którą dzielimy 500 lat udanej wspólnej historii, to powinien być nasz pierwszy kierunek zainteresowania politycznego i gospodarczego. To jest nasz najbardziej bratni kraj. Kto nas nakrył tak szczelną czapą dezinformacji, że pojęcia nie mamy o Białorusi?" Siodmok to nietypowy manager, który głosi, że obowiązkiem pracodawcy jest miłowanie swoich pracowników i dbanie o ich rozwój. Warto posłuchać całej prelekcji. Do tekstu..
Ziemia – kula u nogi
Bartosz Bolesławski  (11-04-2017)
Tekstem o wybitnych polskich matematykach Racjonalista inauguruje współpracę z Ośrodkiem Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego.
-----------
Banach dzieciństwo miał trudne, był dzieckiem nieślubnym, wychował się bez rodziców. Magistra nie zrobił. Egzamin doktorski zdał nieświadomie (poproszono go, by pomógł pewnym ludziom z Warszawy rozwiązać trapiące ich problemy matematyczne - owi ludzie okazali się komisją egzaminacyjną). Matematykę wolał uprawiać w kawiarni wśród dymu papierosowego i alkoholu. O ile jego uczeni koledzy pasjonowali się sportem wyższych sfer: tenisem i szachami, on był kibicem piłki nożnej i regularnie chodził na mecze Pogoni Lwów. Lwowscy matematycy, mając do czynienia z naukowym diamentem, jakim bez wątpienia był Stefan Banach, zrobili wszystko, żeby ten diament oszlifować i zmienić w brylant. Wiedzieli, że Banach ich przerasta i w przyszłości przyćmi, a jednak postarali się, żeby młody człowiek, który nigdy nie skończył studiów, bo nie miał dość pieniędzy, został asystentem na uczelni, zrobił doktorat i mógł wreszcie zająć się tym, do czego został stworzony. A spisek był dwustopniowy. Musieli po pierwsze przekonać ministra oświecenia publicznego do złamania obowiązujących na uczelni przepisów, a potem jeszcze podejść Banacha, który wcale się do tego nie kwapił. Dziś coś takiego byłoby nie do pomyślenia. Każdy ma przebijać się sam, a już na pewno nie wolno mu przerastać swoich tzw. mistrzów. Do tekstu..
Jak germanizowano Śląsk
Stanisław Bełza, Ślązaczka  (13-04-2017)
Panowanie czeskie i austriackie na Śląsku było tolerancyjne wobec Polaków, dopiero Prusacy postanowili zniszczyć polski Śląsk. Od 1743 rozpoczęła się zamiana nazwisk polskich na niemieckie. Stefański został Stephan, Szedoń - Schädler, Rajczyk - Reitzig, itd. Opowiadał mi kiedyś pewien staruszek, że w czasach hitlerowskich było podobnie. Jako rodowity Ślązak posiadał śląskie nazwisko: Furgoł. Nieślązaków informuję, że po śląsku "furgać" znaczy fruwać. Kazano mu to nazwisko zmienić na niemieckie, gdyż Niemcy uważali je za polskie. Zmienili go na Fliegler (fliegen - latać). Kiedy go poznałam, nazywał się znowu Furgoł - po wojnie natychmiast zmienił nazwisko na prawdziwe, rodowe, jego zdaniem - na polskie, choć ja sądzę, że Polacy nie wiedzą, że Furgoł, to polskie nazwisko, a hitlerowcy wiedzieli. Tymczasem pan Kutz, który w niektórych mediach kreowany jest na wielkiego Ślązaka, swoje śląskie nazwisko Kuc zmienił na napływowe niemieckie: Kutz. Do tekstu..
Narodowy katolicyzm a chrześcijaństwo
Paweł Leszczyński  (16-04-2017)
Późno zauważyłem, że owe proste ludzkie emocje stały się murem zasłaniającym wstrząsającą prawdę płynącą z opowiadania o egzekucji Jezusa. Tę mianowicie, że nie zabili Go zwyrodnialcy, ale dobrzy, prawi i pobożni ludzie. Kapłani i starsi nie byli wcale żadnym Stalinem czy Wampirem z Bytowa, tylko bronili czystości wiary i trwałości religijnej instytucji. Pluton egzekucyjny wykonywał rozkazy - na tym w końcu opiera się wojsko. Zazdroszczę tym, co słuchając zapisu Pasji, mają pewność, że krzyczeliby, iż chcą, by uwolniono Jezusa. Stoisz w podnieconym religijną, przedświąteczną atmosferą tłumie. Twoi kapłani mówią ci, że usunięcie z tego świata bluźniercy jest wolą samego Boga. Do tekstu..
Starsze [1] [2] [3] [4] [5] [138] 271 [273] [274] [275] [276] [277] Nowsze

Przegląd archiwum streszczeń

 Kryteria wyszukiwania:
 z działu:  
 z miesiąca:  roku aktualnego 
 z roku:    
 dowolnych  najnowszych  

[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365