Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.416.162 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 217 głosów.
Nowości w sklepie:
Mariusz Agnosiewicz - Zapomniane dzieje Polski
Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Kiwony
Wanda Krzemińska i Piotr Nowak (red) - Przestrzenie informacji
Katarzyna Sztop-Rutkowska - Próba dialogu. Polacy i Żydzi w międzywojennym Białymstoku
Ludwik Bazylow - Obalenie caratu
Kerstin Steinbach - Były kiedyś lepsze czasy... (1965-1975) Znienawidzone obrazy i ich wyparty przekaz
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Im więcej mamy czasu na wykonanie jakiejś pracy, tym więcej czasu nam ona zabiera."
Przegląd wyników wyszukiwania

Wojna i pokój
Jacobus Cornelis Houtappel (30-04-2007)
Kiedy Tony Blair odwiedzał Rosję, pogoda w Petersburgu była bardzo zimna, mimo to przed teatrem, za specjalnym ogrodzeniem, zebrało się sporo ludzi. W końcu lutego, po zdobyciu Groźnego, było już jasne, że Władimir Putin, pogromca terrorystów, będzie następnym prezydentem Rosji. "Wujek Wołodja", tak nazwał go pewien ojciec, sadzając swego synka na ramionach, żeby lepiej widział. Wujek, ojczulek - tak nazywają Rosjanie swoich władców, ojciec car, ojczulek Stalin, wujek Wołodja. Zmniejsza taki przydomek strach, który Rosjanie czują wobec swoich władców. Do tekstu..
Język i polityka
Jacek Hajduk (30-04-2007)
To, jaki język staje się językiem dominującym, a jaki popada w zapomnienie, jest uwarunkowane w pierwszej kolejności sytuacją geopolityczną. Procesy zachodzące w obrębie danego języka, stopień jego skomplikowania bądź to, czy stanowi on bazę dla literatury pięknej czy też nie, ma tu znaczenie drugorzędne. Stąd, mając na względzie, co mieć na względzie należy, zalecałbym naukę standardowego języka mandaryńskiego, tj. oficjalnego języka Chin. Do tekstu..
Adam Czarnocki w poszukiwaniu rdzenia polskości
Maciej Myślimir (29-04-2007)
Czarnocki sformułował zadania i cele prowadzenia badań ludoznawczych. Był zwolennikiem idei panslawizmu i idei odrodzenia wierzeń pogańskich. Głosił też powrót do gminowładztwa. Sławna jest jego praca "O Sławiańszczyźnie przed chrześcijaństwem", która dużym echem odbiła się w kręgach inteligencji. W rozprawie tej Chodakowski występował przeciwko uleganiu przez szlachtę modom kosmopolitycznym. Uważał, że chrystianizacja Polski oraz pozostałych narodów słowiańskich, zabija ich ducha. W swojej pracy pisał: "Czas przyszły wyjaśni tę prawdę, że od wczesnego polania nas wodą zaczęły się zmywać wszystkie cechy nas znamionujące, osłabiał w wielu naszych stronach duch niepodległy i kształcąc się na wzór obcy, staliśmy się na koniec sobie samym cudzymi". Do tekstu..
W oczekiwaniu na eugerię
Andrzej Kleina (29-04-2007)
Ernest Jones uczeń i przyjaciel Zygmunta Freuda stworzył epitafium dla wzorowej żony, Marty. "Mało było równie szczęśliwych związków. Martha, doskonała matka, doskonała żona, należała do tej rzadko spotykanej kategorii pań domu, które potrafią utrzymać na stałe tę samą służbę. Zapewnienie mężowi wygody i dobrego samopoczucia było dla niej ważne ponad wszystko...". Nicolle Rosen włożyła w usta Marthy Freud słowa: "Myślę o sobie i wszystkich kobietach. O tym, z jaką łatwością stają się służącymi tych, których kochają. Czy to jest miłość? Ten dar z siebie samej, to dobrowolne poddaństwo?" Nie jestem kobietą, ale słowa te, od pewnego czasu zaprzątają moje myśli. Nie bardzo radzę sobie z nimi... Do tekstu..
Szczyt szczytowania
Elżbieta Binswanger-Stefańska (27-04-2007)
Współczesna Ewa i współczesny Adam narażeni są zewsząd na podstępne, wysoce wyrafinowane, wspomagane najnowszą technologią zasadzki szatana. Wprawdzie nie grozi im już eksmisja sprzed oblicza Pana, raz wygnani muszą się borykać z życiem tu na dole, ale zgrzeszyć mogą na każdym kroku, a najgorsze to to, że we własnej małżeńskiej sypialni nie mniej niż gdzie indziej. W tej sytuacji wskazane jest zapoznać się z regulaminem obowiązującym w alkowie małżonków, gdyż jego nieznajomość nie usprawiedliwia przed Sądem Najwyższym. Dlatego najlepiej powiesić sobie w sypialni, tuż pod krucyfiksem, wytyczne odnośnie "spowiedzi świętej małżonków z grzechów popełnionych przy współżyciu małżeńskim". Do tekstu..
Podatkowe igrzyska, czyli o idiotyzmie koncepcji podatku liniowego
Adam Mill (27-04-2007)
Idea podatku liniowego staje się coraz bardziej popularna. Podczas ostatnich wyborów parlamentarnych partia aspirująca do statusu partii rządzącej uczyniła z wprowadzenia tego podatku główny punkt swojego programu wyborczego. Tymczasem obecna partia rządząca swoje zwycięstwo zawdzięcza w dużej mierze straszeniu wyborców wizją tego podatku. Liniowy podatek dochodowy ma być dużo bardziej efektywny i rozwiązywać wiele problemów. Pomysł ten nie bierze pod uwagę tego, że jeżeli podatek dochodowy przestanie utwierdzać wyborców w przekonaniu, że "bogaci się podzielą" to straci rację bytu. Chyba, że stanie się wyrazicielem ideologii "bogacenie się nie jest złe". W taki oto sposób politycy znaleźli pole bitwy do walki pomiędzy ideologią "bogaci powinni się podzielić", a ideologią "bogacenie się nie jest złe", zapewniając wyborcom podatkowe igrzyska. Do tekstu..
Niewdzięczna rola
Zbysław Śmigielski (25-04-2007)
Jak się zdaje, przypadło mi od niedawna pełnić w Racjonaliście rolę dyżurnego rusofila, z kilkoma tego skutkami. Nie ukrywam, iż wolałbym zabierać głos w sprawach czeskich, słowackich czy bułgarskich, równie mało - by nie rzec wcale - u nas nieznanych. Ale, po pierwsze, nie znam tych języków, zaś informacje polskich mediów są na tyle rzadkie i na tyle wyczuwa się w nich bałamuctwo (niech będzie, że niedoinformowanie), że nie da się na czymś takim polegać. Jest to w ogóle cecha polskiego dziennikarstwa: brak rzetelności oraz wybiórczość informacyjna. Do tekstu..
Cyrkiel i kropidło
Mariusz Agnosiewicz (24-04-2007)
"Korzenie obecnego odstępstwa od wiary tkwią w naukowym racjonalizmie, laicyzmie i wolnomularstwie, od którego wszystkie one się wywodzą" - grzmiał jeszcze pół wieku temu Pius XII. Choć dziś zwalczanie masonerii jest już tylko domeną integrystów i dinozaurów przedsoborowych, było wolnomularstwo jednym z najfanatyczniej tępionych przez Kościół ruchów w jego dziejach. Paradoks polega na tym, że jednym z celów rodzącego się w Anglii wolnomularstwa była pomoc dyskryminowanej mniejszości katolickiej, poprzez pojednanie protestantów i katolików. Tolerancja, ekumenizm, swoboda myśli i wyznania, postęp, wolność, równość, braterstwo - to masońskie hasła użyźnione krwią ofiar Wielkiej Rewolty, które dziś wypada popierać, ale które przez osiemnastowieczny Kościół nijak nie mogły być zaakceptowane. Choćby dzięki nim miało się lżej żyć katolikom... Do tekstu..
Antydemokratyczna lustracja
Agnieszka Zakrzewicz (22-04-2007)
Przeraża mnie fakt, że w obliczu niedoskonałości Ustawy lustracyjnej, która jest wyraźnie antykonstytucyjna, tak wiele osób bierze pod uwagę możliwość "samooskarżenia się" o bycie tajnymi współpracownikami UB (wybierając najniższą kategorię tzw. "pomocnicza"), ponieważ uważa, że jest to bezpieczniejsze niż okazanie się w przyszłości kłamcą lustracyjnym, w przypadku gdy w ich teczce znajdą się jakieś "dowody". Najbardziej przeraża mnie jednak fakt, że ludzie, z którymi rozmawiam o lustracji, traktują tę ustawę nie jako moment "dekomunizacji", na który Polska tak długo czekała, lecz jako instrument ewentualnej przyszłej represji politycznej. Jako początek "polowania na czarownice" Do tekstu..
Dyrdymały Kevina Trudeau
Stephen Barrett (21-04-2007)
Czy wiesz, że w tajnych rządowych dokumentach znajdują się zalecenia, aby utrzymywać ludzi w długach oraz na granicy bankructwa? Czy wiesz, że przemysł spożywczy "po cichu" dodaje do żywności chemikalia i środki, nie wymienione na etykietkach, w jednym tylko celu - sprawić, żebyś był głodny, sprawić, żebyś był gruby oraz po to, żeby uzależnić cię od produktu? Takie właśnie informacje można było znaleźć na stronie domowej Kevina Trudeau. Kevin, jak sam twierdzi, staje się najbardziej rozpoznawalnym adwokatem konsumenckim w Stanach Zjednoczonych. O Trudeau jest bardzo głośno w internetowym eterze. Sporo miejsca poświęcił mu Stephen Barrett, gdzie bardzo wnikliwie i krytycznie przygląda się działalności tego niebezpiecznego hochsztaplera. Do tekstu..
Grzechy polskiej kultury muzycznej
Paweł Franczak (21-04-2007)
Nie jest moim celem udowadnianie, że nasz "Muzyczny Gust Narodowy" to siermiężne i przaśne kuriozum, a raczej, że cechuje się posuniętą do absurdu indolencją i ortodoksyjnością. Ten fundamentalizm był i jest balastem dla polskiej sztuki, ponieważ nic bardziej sztuki nie zabija niż indyferencja odbiorcy wobec tego, co w niej nowe. Podkreślę, że nie zarzucam tu niczego pojedynczym gatunkom (sam znajduję upodobanie zarówno w Beethovenie, jak i w King Crimson), ale pewnej "muzycznej krótkowzroczności", obojętności na nowe nurty prowadzącej z reguły do opluwania tego, co inne, co "pod prąd", co nieortodoksyjne. Prowadzi to niestety do paradoksów - artyści tacy, jak: Motion Trio, Kapela ze Wsi Warszawa, Something Like Elvis, Vader, Urszula Dudziak cieszą się większą popularnością poza granicami kraju, niż w Polsce. Do tekstu..
Pierwsi filozofowie
Jacek Kozik (20-04-2007)
Potrzeba filozofowania rodzi się w twórczych i poszukujących umysłach, bierze się z wewnętrznego rozdarcia człowieka. Filozof to ktoś, kto nie przyjmuje bezkrytycznie wszystkiego, co mu przynosi życie. Filozof poświęca się myśleniu, co łączy z dbałością o swoje miejsce w świecie. Filozofowanie to czyn sensowny sam w sobie, uczy rozumieć świat i ułatwia tworzenie własnej koncepcji życia.
1. Rozum próbuje porządkować swoje zasoby
2. Matematyka wkracza w ludzkie życie
3. Nic nie trwa wiecznie
4. Bogowie, boskość Do tekstu..
Troska o dziecko
Andrzej Koraszewski (20-04-2007)
Od pierwszego września lubelskie trzylatki będą miały w przedszkolach religię. Tak zadecydowały władze miejskie, którym podlegają lubelskie przedszkola. Zapytany o komentarz na temat tej decyzji arcybiskup Kazimierz Nycz przypomniał, że katecheza w przedszkolach została wprowadzona rozporządzeniem o organizowaniu religii w szkołach i przedszkolach z 1999 roku. Strona kościelna przygotowała podstawę programową oraz pomoce dla dzieci cztero- i pięcioletnich. "Z praktyki kilkunastu lat wynika - stwierdził hierarcha - że dzieci młodsze niż sześcioletnie są objęte katechezą i praktyka ta nie budzi niczyich wątpliwości." Hierarcha mija się z prawdą, otrzymujemy dziesiątki listów od młodych rodziców pytających jak przeciwdziałać religijnej indoktrynacji w przedszkolu i w szkole, i bynajmniej nie chodzi tu wyłącznie o rodziny ateistów. Bardzo wielu wierzących oczekuje od przedszkola czegoś zupełnie innego niż indoktrynacji religijnej czy ideologicznej. Do tekstu..
Studnia i labirynt
Nikolay Daskalov (20-04-2007)
Według Prusa biblijny monoteizm pochodzi z egipskich świątyń, gdzie najbardziej wyświęceni kapłani byli monoteistami i wiedzieli o istnieniu jedynego Boga. Wiedzę tę jednak ukrywali przed mniej wyświęconymi kapłanami i narodem. Pogardę wobec Żydów w "Faraonie" można wytłumaczyć właśnie faktem, że wychodząc z Egiptu ograbili oni ukryte wartości duchowe, gdy poznał je ich przywódca - Mojżesz, który wychował się w pałacu i otrzymał wyższe święcenia. Dla wielkiego artysty-myśliciela, Tomasza Manna, wszystko, co nie jest podporządkowane rozumowi, wszystko co instynktowne, a nawet intuicyjne, jest katastrofalnym zapadaniem się w studnię. Przypomnijmy na nowo postać Ramzesa stworzoną przez Prusa: idąc za uczuciem wchodzi on w śmiercionośne łono Baala... Do tekstu..
Kobiety mają prawo. Rozmowy o aborcji
Agnieszka Zakrzewicz (17-04-2007)
W wielu krajach problem aborcji był bardzo długo poza "kalendarzem priorytetów politycznych", nawet wtedy, gdy stał się palącym problemem społecznym. Zwykle zajmowały się i zajmują nim tylko grupy i ruchy występujące w obronie praw człowieka. Wystarczy jednak, że ta czy inna partia zadecyduje - prawie zawsze kierując się kalkulacją wyborczą - że temat aborcji dojrzał i może przynieść głosy, zaczyna się wreszcie o problemie mówić. A ponieważ temat ma również aspekt etyczny i religijny oraz prowadzi do konfrontacji między światopoglądem laickim i przykazaniami religijnymi, raz "wzięty na tapetę" roznieca namiętności, polemiki i ekskomuniki. Jeśli chodzi o ochronę wolności osobistej osób płci żeńskiej, prawo do aborcji jest kwestią najważniejszą. Do tekstu..
Paryż po polsku
Wojciech Jaskuła (17-04-2007)
W ubiegłym roku ukazało się drugie wydanie książki Barbary Stettner-Stefańskiej, pt. "Paryż po polsku". Autorka przedstawia Paryż poprzez pryzmat związku tego miasta ze wszystkim, co polskie. Czytając tę książkę odnosi się wrażenie, że Paryż to miasto na wskroś przesiąknięte polskością. Gdziekolwiek polski turysta nie pójdzie natknie się na ślady działalności swoich krajan. Przy całym natłoku pozytywnych polskich akcentów w Paryżu Autorka nie ukrywa przykrych incydentów, które miały miejsce w tym mieście, a mających związek z polską kulturą. Dowiadujemy się więc o bójce Polaków jaka miała miejsce podczas pogrzebu Adama Mickiewicza. Nie lepiej wypadła polska emigracja w czasie pogrzebu Zygmunta Krasińskiego urządzając w tym samym czasie w Hotelu Lambert bal karnawałowy Do tekstu..
Polskie Nagrania jako element psychoterapii politycznej
Andrzej Kleina (16-04-2007)
Twórcą ostatniego powiewu w SLD jest były premier Józef Oleksy, którego fanem jestem od zawsze, a nawet i dłużej, czyli sięgam do czasów, kiedy Józek był ministrantem. Oleksy postrzegany był jako wykwintny znawca języka polskiego, języka barokowego, ornamentowego. Jego kwieciste tyrady, szusy myślowe, galopady niebywałe, a tu proszę. Prosty język żula, czy nawet cinkciarza, gość ma opanowany perfekcyjnie. Wielki polityk, chwilowo w odstawce (?), rozmawia językiem ziomali. Żadnych aberracji, abdykacji, abrogacji, abominacji, ablucji, ablacji, abnegacji. Nic, naprawdę nic. I to się chwali. A reszta, to tylko marność nad marnościami... Myślę też, że autorytety od psychoterapii winne się również wypowiedzieć. Do tekstu..
Ile grzechu jest w grzechu
Elżbieta Binswanger-Stefańska (12-04-2007)
Gdyby Kościół nie przyczepił się aż tak do seksu akurat, ale do kradzieży, kłamstw czy oszustw wszelakich, może nawet miałby większe szanse na zatrzymywanie przy sobie wiernych, bo ludzie są towarzyscy (czytaj: stadni) i dlatego właśnie garną się nie tylko do takich miejsc, jak megakościoły, ale w tym samym duchu do mszy świętych na Błoniach z okazji papieskich wizyt czy papieskiej śmierci, do megamszy w Licheniu czy w Łagiewnikach, do pielgrzymek z modłami, śpiewami i handlem dewocjonaliami... Ale z chwilą, gdy dorosły człowiek osiąga taki stopień świadomości, że wtrącanie się konfesjonału do jego życia intymnego kwalifikuje jako zwykłe nadużycie, wtedy macha ręką na cały ten Kościół i jego "nauki" i żegna się z wiarą in toto. To właśnie jest sekularyzacja, świadoma niezgoda na bycie "grzesznikiem" tylko dlatego, że się kocha Do tekstu..
Memoriał do Rządu w sprawie statutu Gminy Bezwyznaniowej m. st. Warszawy (12-04-2007)
Prezydium Tymczasowej Rady Gminy Bezwyznaniowej m.st. Warszawy w osobach przewodniczącego (Prof. Romualda Minkiewicza) i jego zastępcy (adwokata Kazimierza Sterlinga) udało się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i, po odbyciu parogodzinnej konferencji z dwoma dyrektorami departamentów, z których jeden zastępował p. Ministra, złożyło do zatwierdzenia Statut Gminy wraz z uzasadniającym go memoriałem, który poniżej przytaczamy. Zwłoka półroczna w złożeniu Statutu spowodowana była z jednej strony wakacyjną trzechmiesięczną nieobecnością przewodniczącego Tymczasowej Rady Gminy, z drugiej i głównej, napotkanymi trudnościami prawnymi sformułowania, nad których rozwiązaniem musiało pracować powołane grono cywilistów. Memoriał wstępny brzmi jak następuje... Do tekstu..
Sokratycy wszystkich krajów, łączcie się!
Jacek Hajduk (11-04-2007)
Kimże więc jest sokratyk? Dogmatem byłoby tu stwierdzenie: sokratyk to ten, który dobro moralne uznaje za dobro najwyższe i za źródło szczęścia oraz utożsamia je z wiedzą. Wierzyć w Boga i w nieśmiertelność jest naprawdę łatwo, nie wymaga to bowiem wiele od samego wierzącego. Prawdziwym wyzwaniem dla człowieka jest nie wierzyć, podobnie jak prawdziwym wyzwaniem jest doskonalić się przez całe życie w imię arete. Jeśli przyjęlibyśmy istnienie takiego prądu ideowego jak sokratyzm i szukalibyśmy mu miejsca w naszym świecie, chcielibyśmy widzieć w nim następstwo chrześcijaństwa, jego ulepszoną, dojrzalszą wersją. Moralizm intelektualny w miejsce moralizmu irracjonalnego. Świat, który znamy umiera. Do tekstu..
Kremacja czyli pogrzebowe spopielenie zwłok
H. Halpern i A. Żbikowski (11-04-2007)
Od najdawniejszych czasów znany jest zwyczaj pogrzebowego palenia zwłok ludzkich. Zwyczaj ten znany był Indom, Grekom, Rzymianom, Słowianom, Germanom i wielu innym ludom. Fryderyk Wielki, wyruszając na wojnę w r. 1741 zastrzega, by w razie śmierci spalono jego zwłoki "na wzór Rzymian". Z wojny tej Fryderyk wrócił żywy, lecz idea jego zaczęła się szerzyć. W r. 1752 księżniczka pruska Zofia została po śmierci spalona na skutek swej ostatniej woli, zaś w 18 lat później spalono w Paryżu zwłoki słynnej artystki Jean, która wyżej stawiała ten estetyczny i higieniczny sposób niszczenia zwłok, niż powolne gnicie w ziemi i konserwowanie w zwłokach przeróżnych bakterii. Przykład ten naśladowały wybitne osobistości świata ówczesnego. Do tekstu..
Historia przemocy
Steven Pinker (11-04-2007)
W szesnastowiecznym Paryżu popularną formą rozrywki było "palenie kota": kota wciągano na linie nad scenę i powoli opuszczano na ogień. Według historyka Normana Daviesa: "publiczność, włącznie z parami królewskimi, ryczała ze śmiechu, kiedy wyjące z bólu zwierzę traciło w ogniu sierść, piekło się i wreszcie zwęglało". W większości miejsc na świecie taki sadyzm byłby dzisiaj nie do pomyślenia. Ta zmiana wrażliwości jest tylko jednym przykładem najważniejszego i najmniej docenianego trendu ludzkiej sagi: od długiego czasu rozmiary przemocy zmniejszają się i prawdopodobnie żyjemy dzisiaj w najbardziej pokojowym momencie istnienia naszego gatunku. W dziesięcioleciu Darfuru i Iraku i wkrótce po stuleciu Stalina, Hitlera i Mao twierdzenie, że przemoc zmniejsza się, może wydawać się czymś między halucynacją a nieprzyzwoitością. Niemniej badania starające się skalkulować historyczne przypływy i odpływy przemocy wskazują na taki właśnie wniosek. Do tekstu..
O poczwórnej niemożliwości demona drugiego rodzaju
Bernard Korzeniewski (11-04-2007)
W niniejszym krótkim komentarzu do twórczości Stanisława Lema chciałbym wspomnieć o stosunkowo rzadko, o ile mi wiadomo, poruszanym aspekcie tejże twórczości, a mianowicie o subtelnym intelektualnym żarcie opartym na głębokiej erudycji w dziedzinie nauk ścisłych i przyrodniczych. Żart taki nadaje wielu utworom pisarza niepowtarzalnego smaczku intelektualnej przygody, którym czytelnik może się napawać z rozkoszą. Często przybiera on formę skonstruowania sytuacji niemożliwej, czy to ze względu na logikę, teorię informacji, czy też z punktu widzenia wiedzy fizycznej lub biologicznej. Przy tym z reguły niemożliwość ta jest skrzętnie przed postronnym okiem ukryta i cała intelektualna zabawa polega na jej wytropieniu i eksplikacji. Moim zdaniem szczególnie interesujące są żartobliwe paradoksy związane z szeroko pojętą informacją, statystyką i rachunkiem prawdopodobieństwa. Do tekstu..
7,20£ - londyńska płaca minimalna
Maciej Psyk (11-04-2007)
Mimo, że krajowa płaca minimalna (national minimum wage) w Wielkiej Brytanii wynosi 5,35 funta za godzinę pracy, jej odpowiednik w Londynie, pozwalający żyć na skromnym poziomie wynosi 7,20Ł - ogłosił zespół badaczy z Living Wage Unit. Jest to już trzecie badanie tego zespołu, które wykazało to, co większość Polaków w Londynie czuje na co dzień - praca w Londynie poniżej 6 funtów za godzinę oznacza życie w ubóstwie. Ściślej - stawka poniżej 6,25Ł skazuje na życie w ubóstwie nawet jeśli otrzymuje się zasiłek dla małozarabiających czyli Working Tax Credit. Do tekstu..
List do chrześcijan
Andrzej Koraszewski (11-04-2007)
W wielkanocną niedzielę czytałem felieton Matthew Parrisa, felietonisty londyńskiego "The Times", który pisał jak w wielkim tygodniu z wszystkich stron docierały do nas anielskie głosy wzywające nas, byśmy przyłączyli się do powszechnej kampanii dobroci. Ale wezwaniom towarzyszą informacje, jak chociażby ta, że jakaś zakonnica została wyleczona z choroby Parkinsona ponieważ napisała na świstku papieru imię papieża Jana Pawła II. Matthew Parris wyrzuca z siebie to samo zdumienie, które skłoniło Sama Harrisa do napisania całej książki, listu do chrześcijan. "Gdzie jesteś inteligentny chrześcijaninie - pyta Parris. - Gdzie jest twój głos, gdzie twoje słuszne oburzenie? Gdzie twoje słuszne oburzenie na te nonsensy? Ot chociażby na ten rzekomy ostatni cud" Do tekstu..
Logika mitu
Marcin Punpur (06-04-2007)
Podczas, gdy chrześcijanie wierzyli w Boga, Grecy "żyli z bogami". Doświadczali ich tak jak praw przyrody. Jak pisze Snell stosunki te przybierały dość interesująca formę: "Były to stosunki oparte raczej na partnerstwie, aniżeli posłuszeństwie. Bogowie nie narzucali gniewnie woli ludziom, wymagając od nich bezwzględnego poddaństwa, lecz raczej stosowali techniki uwodzicielskie. Przykładem mogą być słowa Ateny, która zwraca się do Achillesa w ten oto sposób: 'podążaj za mną jeśli chcesz...'. Ingerencja bogów w świat ludzki niosła zazwyczaj ze sobą uwznioślenie jednostki, uczynienie jej wolną, silną, odważną i pewną siebie". Chrześcijaństwo zniszczyło ten szlachetny obraz. Najbardziej przełomowe okazało się jednak co innego. Wraz z rozwojem chrześcijaństwa upowszechnił się i utrwalił wymóg racjonalnego uzasadnienia aktów wiary. Były to początki teologii scholastycznej. Jak się okaże później, jej narodziny będą oznaczały bankructwo działalności mitologicznej, w tym samego chrześcijaństwa Do tekstu..
Zaklinacze wody
Jacek Gargasz (06-04-2007)
Prawdziwą sławą w dziedzinie, którą nazwałbym zaklinaniem wody, cieszy się "doktor" Masaru Emoto z Japonii, który w 1999 roku opublikował cykl książek wydanych pod wspólnym tytułem "Messages from Water". Zawarł w nich mnóstwo fotografii kryształów zamrożonej wody. Masaru twierdzi, że na strukturę zamarzanej wody można wpływać za pomocą myśli. Pozytywne myśli ukierunkowane w stronę wody przed jej zamarznięciem powodują, że kryształy przybierają piękne, regularne formy, podczas gdy myśli negatywne sprawiają, że woda krystalizuje w sposób "brzydki i nieregularny". Efekt pozytywny (pięknych kryształów) możemy uzyskać za pomocą modlitwy, spokojnej muzyki, a także zapisując określone słowa na etykietkach przyklejanych do butelki przed jej zamrożeniem. To właśnie Masaru Emoto przypisuje się powołanie do życia szeroko rozpowszechnionej bzdury zwanej "wodą strukturyzowaną" Do tekstu..
Pornografii mówimy „nie”
Andrzej Kleina (06-04-2007)
Marszałek Marek Jurek opowiada się za całkowitym zakazem pornografii. Nie może bowiem bestya rodem z Zachodu, maluczkich w Polsze deprawować. Ale nie tylko. Jego zdaniem - jest też jedną z form niewolnictwa, obraża bowiem naturę ludzką. Dlatego tempo PIS narzuciło, by deprawacji tej dać odpór jak najszybciej, z niewolnictwa lud wyzwolić. Jest bardzo prawdopodobne, że PIS rozochocony ewentualnym sukcesem legislacyjnym, zechce całkowicie uporządkować życie seksualne rodaków, a nawet zachowania kokieteryjne o posmaku erotycznym a nawet bez. I następnym razem, marszałek Jurek z echolalicznym współbrzmieniem posła Cymańskiego zechce kolejny projekt nam zafundować. Do tekstu..
Obrona Rydzyka
Mirosław Kostroń (06-04-2007)
"Liberalizm jako ustrój był rajem dla mocnych i bogatych, piekłem dla słabych, dla biednych, dla warstw ludowych. Niech nas Bóg broni przed powrotem do ustroju, który sobie imaginował liberalizm. Musielibyśmy powtarzać na nowo od początku wszystkie rewolucje, wszystkie bunty mas, wszystkie walki społeczne, które stanowiły historię XIX wieku". Czyje to słowa? Nie, to nie Ikonowicz na jakimś czerwonym wiecu, ale też nie cytat z kazania Rydzyka. To sam ks. Jan Piwowarczyk - założyciel i pierwszy redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego". I kto od kogo ma się uczyć? Samowystarczalny, wysoce rentowny Rydzyk od utrzymującego się z żebraniny szaraczka Bonieckiego, czy raczej na odwrót? Do tekstu..
Materialno-formalne ujęcie przestępstwa i wykroczenia skarbowego
Mariusz Agnosiewicz (06-04-2007)
Prawnicy zgadzają się, że w procesie stosowania prawa i ustalania przestępności czynu główne znaczenie mają kwestie formalne, bo tego się w sposób oczywisty domagają konstytucyjne zasady gwarancyjności i określoności w prawie karnym; nikt nie przyzna, że sąd ma prawo kwestionować dany typ czynu jako niebędący społecznie szkodliwym. A w praktyce były takie przypadki, np. w wyroku SN z 10.11.1995 r., kiedy to Sąd orzekł, iż w imię wolności religijnej pewne "nieposłuszeństwo wobec prawa", może być "usprawiedliwionym nieposłuszeństwem". O tym, że na gruncie prawa karnego skarbowego ocena społecznej szkodliwości jest bardziej problematyczna niż na gruncie kodeksu karnego świadczy moim zdaniem także okoliczność, iż czyny zabronione stypizowane w prawie karnym skarbowym w społecznej percepcji nie są tak często postrzegane jako etycznie negatywne. Jak pisze L. Wilk: "Stąd dość charakterystyczna postawa społeczeństwa wobec zjawiska przestępczości skarbowej: domagamy się surowego karania wielkich afer, np. podatkowych czy celnych, sami będąc nader skłonni do umyślnego łamania lub przynajmniej obchodzenia, a niekiedy wręcz odrzucania, norm prawa finansowego, np. w zakresie podatków" Do tekstu..
Konfesjonalizacja Państwowej Straży Pożarnej
Krzysztof Mróź (05-04-2007)
Uregulowania zawarte w Zarządzeniu Komendanta Państwowej Straży Pożarnej z dnia 21.6.2006, w dziale zatytułowanym UROCZYSTOŚCI PATRIOTYCZNO-RELIGIJNE, dyskryminują osoby bezwyznaniowe, łamiąc art. 32 ust. 2 i art.53 ust 6 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej jak również art. 14 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Kilka przykładów zachowań strażaków: - strażacy pełnią podczas części uroczystości funkcję ministrantów, - podczas otwarcia i błogosławienia strażnicy kapelan poświęca strażnicę z zewnątrz, następnie przedmioty kultu. Następnie przekazuje krzyż komendantowi, który klęka na prawe kolano całuje krzyż i go przejmuje. Konfesyjny charakter Państwowej Straży Pożarnej uniemożliwia w niej służbę i awans osobom bezwyznaniowym, o ile nie zaprą się swoich poglądów i przekonań. Do tekstu..
Cura anesthesiologum tuum, nullus tibi esse potest
Milena Procko (05-04-2007)
O anestezjologach i ich pracy oficjalnie mówi się rzadko. W zasadzie, ostatnio wyłącznie w kontekście zarobkowych wyjazdów zagranicznych. Według danych pochodzących od Związku Zawodowego Anestezjologów, począwszy od maja 2004 r. ponad 15% polskich anestezjologów wyjechało do pracy w innych krajach Unii Europejskiej. Anestezjologia i intensywna terapia jawi mi się jako specjalność na poły magiczna. Kiedyś jeden ze znajomych zadał mi pytanie: co takiego jest pociągającego w tej anestezjologii, że ty - osoba niemająca nic wspólnego z medycyną (nie chciał widocznie użyć słowa: profan) z takim zaangażowaniem studiujesz historię jej powstania i obecne problemy organizacyjno-prawne ludzi, którzy się anestezjologią i intensywną terapią parają? Do tekstu..
Bosak gejów na bosaka
Maciej Psyk (05-04-2007)
Pospieszył się najwidoczniej ze swoim primaaprilisowym żartem jeden z najmłodszych posłów, rzecznik LPR, Krzysztof Bosak. Nieco za wcześnie ujrzała bowiem światło dzienne informacja, że Pan Poseł chce pozbawić Polaków prawa ponownego ożenku za pomocą wprowadzenia wysokiego cenzusu majątkowego. Przekładając z polskiego na nasze - za drugi ślub trzeba by płacić dwie średnie krajowe czyli 5000 zł. Taki podatek od luksusu. Z pomysłu tego musiał się wycofać, ale ta nowatorska myśl otwiera pole do radosnej twórczości dla wszystkich posłów LPR. Leninowska wizja państwa, której hołduje młody narodowiec, w myśl której państwo wychowuje, nawraca i umoralnia, jest w Polsce - niestety - mało popularna. Polecam uwadze rządu i posłów LPR poniższe propozycje, które zapobiegną zepsuciu i "eurosodomie"... Do tekstu..
Kiedy zaczyna się człowiek, kiedy kończy człowieczeństwo
Elżbieta Binswanger-Stefańska (05-04-2007)
Koronnym argumentem zwolenników idei głoszonych przez Romana Giertycha i jemu podobnych jest to, że życie jest w rękach Boga od momentu poczęcia do naturalnej śmierci. To całkiem możliwe. Być może, że rzeczywiście Bóg daje duszę człowiekowi w momencie zapłodnienia. Być może, że rzeczywiście zygota (czyli komórka jajowa w połączeniu z plemnikiem, maleńka jak niewidoczny pyłek) jest już wyposażona w pełnoprawną ludzką duszę. A kobieta przerywając ciążę cofa tę duszę z powrotem do Boga, to cóż w tym takiego strasznego? Bóg zadysponuje duszą z odzysku z powrotem. Przecież sam wie, że wiele zygot (załóżmy, że z duszami) wraca do niego, zanim w ogóle kobieta poczuje, że to miała być ciąża. Do tekstu..
15 argumentów na rzecz dopuszczalności przerywania ciąży
Stowarzyszenie na Rzecz Jakości Życia (05-04-2007)
Brak możliwości przerwania ciąży drastycznie obniża jakość życia, przede wszystkim kobiet, które nie chcą mieć dziecka, a w dalszej kolejności rodziny i społeczeństwa. Dzieci niechciane są poważnym obciążeniem życia społecznego. Z nich wywodzą się w bardzo dużym procencie ludzie skrajnie niezadowoleni z życia, skłonni do ponadprzeciętnej agresji, odwetu i w ogóle przestępczości. Dopuszczalność aborcji obniża procent przestępczości w społeczeństwie (po raz pierwszy wykazali to socjolog J.J. Donohue i ekonomista S.D. Levitt w roku 2001). Brak możliwości przerwania ciąży obniża także jakość życia rodziny. Rodzina w dużym stopniu dysfunkcyjna jest gorsza od braku rodziny i od próby założenia lepszej rodziny w bardziej sprzyjających okolicznościach w przyszłości. Człowiek różni się od zwierząt tym, że nie musi zakładać rodziny w niekorzystnych okolicznościach tylko dlatego, że w organizmie kobiety doszło do niechcianego zapłodnienia. Do tekstu..
A ja was zjadacze chleba...
Andrzej Koraszewski (02-04-2007)
W wywiadzie dla dodatku "Dziennika" "Europa" (17 marca 2007r.) Ludwik Dorn powiedział rzecz, która wstrząsnęła "Gazetą Wyborczą". Powiedział mianowicie, że jeśli chodzi o jego zakres działań, to najważniejszym celem, jaki sobie postawił, jest przeciągnięcie na swoją stronę inteligencji technicznej, bo na inteligencję humanistyczną już machnął ręką. W ten sposób dowiedzieliśmy się, że wicepremier ma jakieś cele i że jeden z nich jest najważniejszy. Czytając komentarz do wypowiedzi Dorna, pomyślałem, że być może wicepremier poszukiwał strategii dążenia do społeczeństwa opartego na wiedzy, że być może "Gazeta" kierując się swoją miłością do inteligencji jako kasty społecznej coś przeoczyła lub przeinaczyła. Jednak "Gazeta" miała rację, wicepremier postanowił przeciągnąć inteligencję techniczną w określonych celach. Ma on nadzieję, że dzięki takiemu przeciąganiu, jak stwierdził na zakończenie wywiadu "pozostając partią pilnującą także interesów najsłabszych, zakorzenimy się w realnych elitach tego kraju". Tak więc, wicepremier będzie przeciągał, żeby się zakorzenić, a zakorzeniony zakwitnie tysiącem kwiatów. Do tekstu..
Wypędzeni czy przepędzeni
Zbysław Śmigielski (02-04-2007)
Zamierzałem początkowo zacząć jakąś sugestywną sceną epicką: zabójcza mroźna zima albo równie zabójcze upały, brak ciepłej strawy albo zwykłej wody, sanie i sanki, wozy i wózki, samoloty z krzyżami albo gwiazdami, świst bomb i pocisków, przekleństwa i rozpacz, jęki i płacze - i krok za krokiem przed siebie, w nieznane i straszne. Wiele, bardzo wiele trupów, koniecznie dzieci, kobiet i staruszków, zabitych albo zmarłych z wycieńczenia, głodu, chorób. Można by opisać te trupy na stosach przy drodze albo po prostu wyciągane z bydlęcych wagonów. Zamierzałem zresztą opisać to bez szczegółów wskazujących na czas historyczny, ponieważ ludzkie cierpienie jest podobnie uniwersalne jak i sam czas, jednakie u wypędzanych i przepędzanych, bez znaczenia dla mowy i narodu. Do tekstu..
Jaki jest sens demonstracji?
Sarah Lawson (01-04-2007)
Demonstracje są niewątpliwie popularną formą rekreacji, ale poza uczuciem samozadowolenia i przyjemnością przebywania wśród ludzi o takich samych jak my poglądach, trudno dostrzec jakiemu innemu, prawomocnemu celowi mają służyć. Zachęcają innych, by dołączyli do tłumu. Są punktem zbiórki dla ludzi, którzy chcą krzyczeć "Tak!" lub "Nie!". Trwają "antywojenne demonstracje przeciw wojnie w Iraku, ale "wojną" było obalenie Saddama Hussajna w 2003 roku; teraz demonstracje są tylko "anty" - anty-temu, co już się zdarzyło. Demonstranci nigdy nie wyrażali swoich opinii o faszystowskiej dyktaturze w Iraku, poza tą, że powinna trwać nadal, obecnie zaś nie ma śladu poparcia dla Irakijczyków próbujących odbudować swój kraj i ustanowić demokrację. Ukryte przesłanie tych demonstracji brzmi: "Jest nam straszliwie przykro, że nasz rząd pomógł obalić waszego dyktatora i teraz chcemy was zostawić na pastwę każdego bandyty, który może zwyciężyć u was, kiedy już was opuścimy." Do tekstu..

Przegląd archiwum streszczeń

 Kryteria wyszukiwania:
 z działu:  
 z miesiąca:  roku aktualnego 
 z roku:    
 dowolnych  najnowszych  

[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365